Piwa nad Odrą się zachciało. Poszliśmy do Stara Odra Beach Bar, patrzę - same szczochy piwa ale jak już przyszliśmy to jedno wypiję. Tego się nie spodziewałem. 16 złotych za szczocha. Kogoś tu #!$%@?
@FELIX90: #!$%@?ło ich z tymi cenami. W zeszłym roku zastrzelili mnie 14zł / 0,4 i powiedziałem dziękuję. Od tego czasu chodzę do normalnych pubów. A jak chce sobie wypić browara nad rzeką to z butli lub puchy (zabieram opakowania ze sobą, żeby nie było).
Nigdy tego nie robię, ale sytuacja mnie bardzo poruszyła, bo dotyczy mojego znajomego i zasłużonego mirka @PrzekraczajacGranice Wczoraj zaginął w Warszawie! Jego narzeczona prosi o pilną pomoc.
MIKOŁAJ ZAGINĄŁ -> bardzo proszę o UDOSTĘPNIENIE, lajkowanie, komentowanie postu, by poszedł w świat jak najdalej.
OPIS: Wczoraj (25.05.br) Mikołaj wyszedł z domu w Warszawie 9:00 – 9:30, by przejść się nad Wisłę i poczytać (okolice Mostu Gdańskiego – tzw. Cypelek). Wziął plecak 30 l (ciemnoszary, pomarańczowe elementy, QUECHUA – jak na zdjęciu), koc piknikowy niebiesko-szary, wodę, przekąskę i książkę. Miał wrócić kilka godzin później, najpóźniej na obiad. Ostatni telefon wykonał ok. 10:00, a aktywny był w mediach społecznościowych przed 12:40. Nie odpowiada na telefony ani wiadomości. Nie znaleźliśmy go wczoraj nad Wisłą na trasie Most Gdański – tzw. Cypelek (na wysokości Pelcowizny).
W Warszawie jak ktoś zaginie w okolicach bulwarów, mostów, powiśla, skaryszaka to najczęściej znajdują go potem w Wiśle. Bagiety tego nie łączą, ale IMO seryjność przypadków jest jednoznaczna...
Oby się odnalazł cały i zdrowy. Może telefon utopił.
@Pannoramix: może warto skontaktować się z jakimś droniarzem, żeby się przeleciał nad terenem i przeszukał go z innej perspektywy? Sporo można pominąć z poziomu gruntu. W Warszawie pełno ludzi z dronami.
Pewnie nigdy nie zastanawialiście się dlaczego w języku angielskim szczepionka to akurat vaccine i co ma wspólnego z krową ale spróbuję wam o tym opowiedzieć.
Kiedy w XVIII wieku epidemia ospy prawdziwej szalała w najlepsze, odkryto, że wariolizacja (czyli coś w rodzaju ospa party) polegająca na podaniu zdrowej osobie krost, krwi chorego lub strupów, odpowiednio w postaci zastrzyku, wcierania w rany lub w przypadku pokruszonych strupów - wciągnięcia kreski - przynosi efekty w postaci bardzo łagodnego przebiegu choroby a że drugi raz zachorować się nie dało, to lepiej było przechorować kilka dni na luzie niż zachorować na serio i się przekręcić. Pewien lekarz o nazwisku Jenner (nie, to nie jest dziadek Kendal Jenner) zauważył jeszcze jedną prawidłowość. Otóż osoby, które zajmowały się bydłem i miały okazję zarazić się krowianką, nie chorują na ospę prawdziwą. Krowianka to taka choroba, która objawiała się krostkami na dłoniach i w sumie nic wielkiego się nie dzieje. Pan Edward Jenner, dodał dwa do dwóch i stwierdził, że pobierze ropę z krost zarażonej na krowiankę babki pasącej krowy i wstrzyknie ją ośmiolatkowi. Jak pomyślał, tak zrobił. Dzieciak trochę zmarniał, przez kilka dni miał trochę gorączkę, nie miał apetytu i w sumie tyle. Szybko mu przeszło ale nie Jennerowi. On stwierdził, że to dopiero początek, więc postanowił po 10 dniach od pierwszego zastrzyku zrobić drugi. Tym razem potencjalnie śmiercionośny - postanowił zarazić młodego ospą prawdziwą. Co się okazało? To, czego spodziewał się lekarz. Dzieciak nie zachorował, uodpornił się na ospę prawdziwą a pan Edward nazwał tę procedurę wakcynacją i tym sposobem zapoczątkowano szczepienia.
Kurde, jak w tym kraju ma być dobrze, jak wieśniaki wiedzą swoje najlepiej.
Byłem właśnie w paczkomacie odebrać maseczki dla pracowników. Paczkomat znajduje się koło sklepu, akurat była dostawa. Jak na ironię, z samochodu wysiada dziad bez maski, bierze skrzynki z pieczywem, ułożone jedna na drugiej aż pod samą brodę. Mówię do gościa, że maskę powinien mieć a ten drze ryja, że nie potrzebuje, bo on jest w pracy i jeździ samochodem
@grim_fandango: chodzę w masce od ponad miesiąca jeśli chodzi o mnie. To nie kwestia przymusu tylko rozumu i odpowiedzialności społecznej. @cukrowyburakatakuje: a ty taki głupi bo wiejski. Jakby ci władza powiedziała, że od dzisiaj należy wycierać dupę po sraniu, to byś przestał to robić, żeby nie przekroczyć granicy niewolnictwa w swoim prymitywnym mniemaniu.
Słuchajcie, dotarłem do pełnej relacji pilota Antonowa, który wylądował w Warszawie z towarem z Chin.
To było mistyczne przeżycie. Pierwszy raz w moim życiu czułem coś tak głębokiego. Czasami w tej ujmującej ciszy, moich uszu dochodził szmer. Stał się bardzo wyraźny, kiedy koordynaty wskazywały 54°46.908′N; 32°2.406′E. Dźwięk przypominał szum husarskich skrzydeł. Zgasiłem więc silniki i leciałem dalej, utrzymywany w powietrzu niesiony polską potęgą.
Lecieliśmy pełni spokoju i radości, pod nami rozpościerały się zielone łąki, piękne, krystalicznie czyste rzeki i jeziora oraz nieprzemierzone dzikie lasy pełne zwierzyny - nie musiałem korzystać z przyrządów pomiarowych. Byłem pewien, że już jesteśmy nad Polską - najlepszym krajem na
Byłem wczoraj w Lidlu gdzieś o 20-21, robię zakupy i patrzę jak małolata zakapturzona, cała pozasłaniana ładuje towar pod kurtkę. Kurtka aż kwadratowa, cała powypychana.
W sumie czas na takie akcje idealny. Ochroniarz upojony władzą pokazuje skinieniem palca lub wciągniętą dłonią czy nadszedł twój czas robienia zakupów czy nie a obsługa zadowolona na luzaku wykłada towar bez przepychania się.
Zahaczyłem jedną pracownicę i mówię, że małolata w czarnej kurtce w alejce obok, towar wam wynosi pod kurtką. Pani zachowała się jak prawdziwy as wywiadu.
Strasznie mnie #!$%@? wiara wykopków (i nie tylko) w jakieś mityczne poduszki finansowe, które powinni mieć wszyscy przedsiębiorcy, aby w takiej sytuacji jak ta to i rok wytrzymać, bo inaczej co to za firma z dykty.
Widać, że wiele osób nie ma pojęcia o prowadzeniu działalności i kosztach, podejrzewam że wsród nich można by znaleźć moich klientów ze studenckich czasów pracy za barem, którzy nagminnie narzekali na cenę wódki, myląc przychód z dochodem firmy (w hurcie 15zł paaaaani).
Ja akurat z branży HoReCa, która bardzo dostała po dupie, dlatego chciałam wytłumaczyć, że jak ktoś ma np. hotel, którego prowadzenie kosztuje kilkaset tysięcy złotych miesięcznie i więcej, to jeżeli ma poduszkę finansową pozwalającą na miesiąc funkcjonowania, to jest naprawdę zajebistym przedsiębiorcą, bo z wysoko kosztowej działalności udało się odłożyć hajs nieprzeznaczony na obrót i to zapewne zasługa lat pracy nad ową! Podobne koszty ponoszą właściciele dużych restauracji - większość miała poduszki, ale te poduszki były skalkulowane na martwy sezon, a nie shut down. Prowadzenie restauracji jest ogromnie kapitałochłonnym biznesem i nie poleciłabym nikomu. Jestem pewna, że w innych branżach jest analogicznie.
@karusiasnk: No śmieszne są te wykopki co myślą, że jak masz odłożone 50k na koncie to uratujesz firme :DD
Poza tym większość ludzi, którzy prowadzą małe przedsiębiorstwo np usługowe jak mój znajomy, wolą zawiesić działalność niż wydawać odłożone pieniądze, żeby uratować firmę, która na dobrą sprawę jeszcze przez pół roku może nie generować dochodu :D
Ludzie, jak już nosicie maski, to nie bądźcie idiotami. Nie wiem, czy to lokalna plaga we #wroclaw czy wszędzie ale to jest dramat. Po co wam te maski jak wystawiacie nos nad nią? Dziś na zakupach widziałem sporo ludzi w maskach ale nie przesadzę jak połowa z nich miała nos na wierzchu. Jeden idiota najpierw robił zakupy, potem zdjął maskę, wsadził palec do ryja i zaczął dłubać w zębie. Sami
@FELIX90 i właśnie dlatego WHO mówi żeby nie nosić masek. 1- niewłaściwie zakładane dają jedynie złudzenie bezpieczeństwa, 2 - #!$%@?ą i ludzie się drapią dotykają twarzy etc. 3 - w takiej sytuacji nosimy jakieś gówno maski, które mogą chronić conajwyżej innych, 4 - poza SARS-CoV-2 ludzie mogą w niewielkich ilościach na swojej twarzy i w ustach przenosić np. Wirusa opryszczki, bakterie kałowe, salmonellę, pałeczki shihelli i tym podobne, które w ciepłym,
W ostatnim czasie na Wykopie obserwuję nagły przyrost miłośników partii obecnie rządzącej. Coraz większą wiarę w propagandę sukcesu i polaryzowanie naszej społeczności. Nie dajmy się.
Zapraszam wszystkich, do szczytnej akcji ograniczania zasięgów Ministerstwa Propagandy na Wykopie, polegającej na czarnolistowaniu profilu @tvp_info oraz zakopywaniu wszystkich pojawiających się znalezisk. To na dobry początek.
Marzy mi się, żeby jak już to wszystko się skończy, Polacy wyszli na ulicę i ponieśli tych #!$%@?ów na widłach i taczkach z gnojem. #oswiadczenie #przemyslenia
TIGER AND BEAR NIE POTRAFI ZAPAKOWAĆ PRZESYŁKI I IGNORUJE REKLAMACJE
Tego posta miało nie być. Każdemu może zdarzyć się wtopa, wystarczy wziąć temat na klatę, przeprosić i sprawa załatwiona. Wydawałoby się, że sprawa jest prosta, jednak nie w przypadku TIGER AND BEAR.
W zeszłym tygodniu zamówiłem flakon Xerjoff Naxos, dodatkowo do takich zamówień dokładane są próbki perfum niszowych z wyższej półki. Tym razem też tak było, jednak otwierając paczkę, najpierw wbiłem sobie szkło w rękę a potem dotarł do mnie zapach casamorati zmieszany z creedem. zabezpieczony był jedynie Naxos, który już przez producenta mógłby robić za czarną skrzynkę a cała reszta wrzucona na górę paczki i dociśnięta zamknięciem. Wewnątrz mnóstwo drobnych szkieł zawartość oblana tymi próbkami. Zgłosiłem ten fakt do TIGER AND BEAR bez żadnego roszczenia a jedynie informacyjnie, że takie pakowanie jest niedopuszczalne, szczególnie jeśli chodzi o wysyłkę towaru tej klasy i wartości a ja jestem zawiedziony, ponieważ nigdy wcześniej nie miałem sytuacji w których jakiekolwiek perfumy są zapakowane tak niechlujnie. Dostałem automatyczny mail, że odpowiedź będzie po 48 godzinach najpóźniej (to był piątek 31 stycznia). Ok, czekam. Wczoraj wziąłem za telefon i zadzwoniłem do sklepu, dowiedziałem się, że koleżanka co się zajmuje sklepem internetowym już poszła (16:40, infolinia do 17:00). Ok, bywa, przypomniałem o wiadomości, którą wysłałem i dostałem zapewnienie, że dzisiaj ktoś się skontaktuje z pewnością.
Zakładając konto, na podany adres email przychodzi wasze hasło! Bezpieczeństwo naszych danych w tej perfumerii jest na tym samym poziomie co ich profesjonalizm.
Chciałem się tylko pochwalić, że przebieglem dzisiaj 8,2km i jest to mój osobisty rekord :D. Pewnie nikogo to nie obchodzi ale i tak się cieszę :D 3 grudnia jak robiłem „bieg kalibracyjny”, to nie mogłem przebiec 5 minut bez zatrzymywania się i tempo wyszło jakieś 6:40 :D #bieganie #biegajzwykopem
@FELIX90: przyjdzie taki czas, że dystans przestanie być problemem. Wtedy jeśli stwierdzisz, że Cię to kręci, można pracować nad tempem biegu - każda minuta mniej z rekordu na 5km czy 10km to coraz trudniejsze zadanie. I tak jesteś mocny, myślę że na zawodach spokojnie przebiegłbyś 10km poniżej 60 minut. Przeciętny człowiek miałby z tym ogromny problem :)
@FELIX90 gratulacje, zaczęłam mniej więcej w tym samym czasie biegać i teraz dobijam do 4km w 30 minut. Znacznie słabiej, ale warto zaznaczyć że na początku było 300m truchtu i myślałam że wypluję płuca xD
Poszliśmy do Stara Odra Beach Bar, patrzę - same szczochy piwa ale jak już przyszliśmy to jedno wypiję. Tego się nie spodziewałem. 16 złotych za szczocha. Kogoś tu #!$%@?
#wroclaw