Mirki i mirabelki, chyba muszę się Wam pochwalić.
Ostatnio po zakończeniu związku(~10lat) wpadłem w mocy emocjonalny dół, dużo wam się żaliłem i feelsowałem. Czułem się jak #przegryw na 1/4 etatu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Trochę się wziąłem za siebie i ogólnie czuje się lepiej niż np miesiąc temu. Nadal mam takie chwile - ale coraz rzadziej. Ale to czym chciałem się pochwalić to: Udało mi się z umówić z #rozowypasek, poznany przez neta - a nie jakoś prawilnie, ale zawsze coś.
Ciągle nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak ogarnąć podryw nie będąc z kimś chociaż w najmniejszym kontakcie.
Dzięki
Ostatnio po zakończeniu związku(~10lat) wpadłem w mocy emocjonalny dół, dużo wam się żaliłem i feelsowałem. Czułem się jak #przegryw na 1/4 etatu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Trochę się wziąłem za siebie i ogólnie czuje się lepiej niż np miesiąc temu. Nadal mam takie chwile - ale coraz rzadziej. Ale to czym chciałem się pochwalić to: Udało mi się z umówić z #rozowypasek, poznany przez neta - a nie jakoś prawilnie, ale zawsze coś.
Ciągle nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak ogarnąć podryw nie będąc z kimś chociaż w najmniejszym kontakcie.
Dzięki
tortilla mexicana z biedry na ciepło + cydr lubelski = to jest to