@Brunhilda2

Nie ma nic oficjalnie konkretnego...

Cieślińska nie chciała powiedzieć, czy polska sekcja wykazała ślady leków, tłumacząc, że jest objęta tajemnicą postępowania. Jednak w rozmowie z "Super Expressem" kobieta powiedziała o swojej siostrze, że "ktoś jej czegoś dosypał". Jej zdaniem nie mogła ich wziąć sama, bo "Magda nie przyjmowała takich leków"

Bardzo dobrze, jest jakiś problem? Wystarczy obejrzeć filmiki ze szpitala.

@Brunhilda2 To już "cyrk". Siostra nie wie.

Do informacji o tym, że skradziony samochód należał do Magdaleny Żuk dotarł portal GazetaWrocławska.pl. Policja informuje, że ustali kto jest właścicielem pojazdu, ale nie będzie ujawniać takich danych.

Patrząc na zdjęcia z samego zdarzenia, uderzenie w samochód było mocne. Jeśli w dokumentacji z leczenia znajdują się zapiski o jakimś wstrząsie czy urazie głowy, to mogłoby to być zaczepienie dla biegłych psychiatrów.

jeżeli to prawda że to samochód MŻ to co by nie mówić to doskonale obrazuje pracę prokuratury w JG.

Przecież już na początku sprawy były wątpliwości internautów że osoby "podejrzane" dają ogłoszenia o sprzedaży auta i mebli za 4 tys zł tuż przed wyjazdem

Tak, "by w Polsce można było"... Tyle, że była potem balsamacja-niespodzianka. ;-) Dlaczego nie chcesz rozmawiać o sekcji? To dowód nr 1.

Żeby chociaż co do regularnego brania mieli pewność a tego nie odczytałam z tego oświadczenia.

No i jak zwykle trzeba umieć odczytać język używany w tych komunikatach: "Nie znaleziono dowodów" nie znaczy, że ich nie było.

Ale w pewnym momencie czytałam gdzieś, że nie użyto tych materiałów.

To wszystko wygląda na "szukanie wiatru w polu". Tak, jak szukano psychopatii czy choroby psychicznej itd.w rodzinie Kajetana P.

Odnośnie recept: istnieje centralna baza danych do weryfikacji recept (recepty w aptekach są skanowane przed realizacją). Nie wiem czy ta baza zawiera tylko numery recept, czy również dane osobowe pacjenta. Nie ma psychotropów bez recepty. Nie wiem co ma do rzeczy refundacja/pełnopłatność.

"Ewentualne" czyli nie wiedzą czy w ogóle coś zażywała, po prostu mają teorię, że objawy widoczne na filmach to zespół abstynencyjny i chcą żeby biegli wydali opinię w tym zakresie.

M.K., który jakimś cudem obwieścił smierć Magdy przy śniadaniu, kiedy jeszcze żyła (zadziwiające i niewytłumaczalne! TO powinno być wyjaśnione!)

Telefony mogła zabierać dlatego, że odebrano jej jej własny, bo z jakiego innego powodu?

Są także fakty bezsprzeczne.

Jednak skąd my mamy wiedzieć, co jest na 100% prawdą, skoro JG nie wie, i to mając dostęp do wszystkich środków, biegłych i świadków?

Nie, że zachorowała, tylko wpadła w błędne koło, z którego już nie wyszła.

Może kiedyś książkę napiszemy ;-)

Płk. W. miał rację - priorytetową sprawę powinni przekazać komuś innemu.

Konkretne pytanie: Co ten nadzór dał do tej pory? ;-)

Rozmowa przed szpitalem? A kto wie, czy ona wtedy gdzieś w ogóle się dodzwoniła?

Funkcjonariusze skupiają się na terenie dawnych działek w pasie nadmorskim w Gdańsku. Policja twierdzi, że akcja nie ma związku z niedawnymi ustaleniami prywatnych detektywów, którzy twierdzą, że za sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek mogą stać pracownicy firmy oczyszczającej miasto.

Natomiast chyba jest tak, że poszkodowani mogą ujawniać informacje, jeżeli były one opublikowane wcześniej, nawet jeżeli są one załączone do akt.

Jaka oskarżona? To co oni piszą w tym oświadczeniu, nie jest w żaden sposób zweryfikowane. Na razie to tylko słowa. Poczekajmy na opublikowanie tych materiałów )(jeżeli to kiedyś nastąpi) i wtedy będziemy migli to ocenić.

Jest potwierdzenie i już nawet "wykrakałam" gdzie ;-)

Mistyczne nagranie, zupełnie pominięte.

Komunikat Lamparta był bardziej ekscytujący niż ten Jeleniogórski ;P

@Strega: To sie karuzela s----------a sie rozkręca dopiero https://m.facebook.com/home.php#!/story.php?story_fbid=10210412172853346&id=1614193378

No właśnie - jak to będzie z Rodziną, jeżeli rozwiązaniem będzie to, co się w tej chwili zapowiada (też odpukać). Na ubezpieczeniach się nie znam ...

Wiem, że jest jakieś nagranie na yt. o tym, że wymieniono personel w tamtym hotelu, ale go jeszcze nie oglądałam. @Brunhilda2 Ok, tylko znowu nie lećmy od razu w stronę spisków. Wymiana personelu, rotacja między hotelami jest jak najbardziej normalna i nie ma w tym nic dziwnego. Część systemu pracy egipcjan, którzy w zdecydowanej większości są spoza kurortów (mieszkają w np. Kairze )polega na kilkumiesięcznej pracy bez przerwy, potem dłuższy urlop,

IW? Lampart próbuje? Jakby nie było, cokolwiek jest o tym do powiedzenia, cenię ich za to, że utrzymują te sprawy przy życiu. Najlepsza byłaby otwarta współpraca, ale do tego są potrzebne dobre chęci obu stron ...

Przecież zgrywanie filmu to nic innego jak skopiowanie z jednego nośnika (telefon) na inny (komputer). Generalnie 2 minuty i zrobione.

Zapis urywa się o północy, rusza o 3:30.

Ani niewydolność pracy nerek.....

tak na poczekaniu, zupełnie przypadkiem, miałaś pod ręką ten komentarz.

i od razu wiesz, gdzie szukać..