Wpis z mikrobloga

  • 1
@Brunhilda2 To już "cyrk". Siostra nie wie.


A jak ma wiedzieć, jak wyskakuje z czymś takim:

"Obowiązuje mnie tajemnica śledztwa, ale z tego co jest mi wiadomo w sprawie, prokuratura nie posiada żadnego dowodu na to, że Magda leczyła się psychiatrycznie, ani żeby zażywała jakieś leki - dodała."

Nie mogę mówić ale i tak powiem?
Chyba nie pierwszy raz zresztą...
Po raz kolejny, czy aby na pewno rodzina poprzez prokuraturę ma/miała dostęp
  • Odpowiedz
@33t: @Brunhilda2: swoją drogą sensownie napisał Albert na profilu Anny C pod postem z jej komentarzem do raportu z Egiptu. Link poniżej
https://web.facebook.com/profile.php?id=100001555453036
Brakowało mi już wcześniej właśnie takiego zagrania. Zagranie na to że jak chce siostra jakieś wsparcie to ma być szczera i odnieść się merytorycznie do sprawy. Wiadomo nie od dziś że walka toczy się na kilku polach i siostra też rozgrywa swoją wojenkę. Brawo dla Alberta za
  • Odpowiedz
@czepit: Hej, :-) nie mam konta na fb, ale czy chodzi Tobie o wpis Alberta "Bardzo brakuje komentarza siostry do 'filmu nagrywanego telefonem', brakuje go od roku. A to ważny materiał w tej sprawie."(...)? Jeżeli to chodzi o ten, to na drugi dzień po umieszczeniu miał 1000+ lijków ale... usunięto go ;-). On jednak miał screena i umieścił go w jednym ze swoich ostatnich nagrań oraz zamieścił go w pierwotnym miejscu.
  • Odpowiedz
@33t: Dokładnie o tym samym pomyślałam :-) Nie mogę mowić, ale co nieco powiem. Podobnie było w wywiadzie z Rolą, kiedy się spytał, czy jej zdaniem sprzedano Magdę? Nieeeee... Ale może jednak... Czyli za, a nawet przeciw. Nie mam konta na fb, ale udało mi się "dotrxeć" do kilka oryginalnych wypowiedzi w podobnym stylu. Nie wiem dokładnie, jaki jest zakres dostępu rodziny do akt. Ale może mogli znaleźć jakieś dokumenty w
  • Odpowiedz
@Brunhilda2 @33t @1ncogn1t0r @HoracyBezPracy : Generalnie chodzi mi o to że nie tylko ja straciłem cierpliwość tym ciągłym kręceniem i robieniem z ludzi idiotów. Widzę że osoby bardziej zaangażowane w sprawę również zaczynają bardziej dostrzegać to drugie dno tej sprawy. Właściwie to prawidłowym określeniem tej sprawy by było ... dno i metr mułu. Bo tutaj miesza się wiele wątków, relacje rodzinne, znajomi, podejrzane środowisko.Chęć wyjaśnienia sprawy mam wrażenie jest na samym końcu.
  • Odpowiedz
@czepit: SUPER, dzięki! Ciężko się czyta, ale jakoś odcyfruję. Z tego, co już widzę to bardzo wymowne! Mam nadzieję na pozytywny skutek, bo jego wypowiedzi są zawsze logiczne i straight to the point. Do wieczora. Na razie miłego dnia ;-)
  • Odpowiedz
@czepit: Przeczytałam. A. jest niezwykle przenikliwy, tylko ma opornych rozmowców.
Ostatnio powiedział mi parę krótkich zdań, które wprawiły mnie w osłupienie. Jak on to potrafi - kilka słów i sama treść. Posiada także umiejetność wysnucia wniosków, na które nikt inny nie wpadł, albo ich nie wyraził, a które są genialne.
Ciekawe, co AC na to. Z tego wszystkiego wynika, że w sumie ci, którym powinno najbardzej zależeć na rozwiązaniu, nie utrudniają
  • Odpowiedz
@czepit: Masz rację, zmarnowali wiele szans. A mieli ich wszystkich. Mogli mieć biuro detektywistyczne, które chciało wziąć taką sprawę i opiekować się nimi. Dziennikarze, internauci. Mieli swoje 5 minut na wykorzystanie wszelkich szans i na błyskawiczną akcję. A teraz to już tak nie będzie.
W imię czego oni to zrobili??? W imię czego tyle osób, a z naszej strony szczególnie Albert, poświęcali swój czas? Trzeba chcieć dać sobie pomóc.
  • Odpowiedz
@czepit: Dokupiła butelkę wina (pewnie tylko ona z całego samolotu), miewała nastroje (jako jedyna na świecie), była rozstrzęsiona na lotnisku - jeżeli Lampart miał rację, to kto by nie był roztrzęsiony. A nawet robota Sophię uczą ludzkich reakcji! Czy Magda zaczęla właśnie na tym lotnisku pojmować, na co się zgodziła? Chodziły też słuchy, że po pożegnaniu z "narzeczonym" był tam ktoś, kogo bardzo się bała. Jeżeli "oni" wyolbrzymiają różne wlaściwie normalne
  • Odpowiedz