Ludzie - jak inwazja... nalot na ośrodek wzbogacania uranu wystarczy, pewnie nawet sama elektrownię w spokoju zostawią.
Poza tym USA nie stać na bardziej konwencjonalna wojnę, skoro już przy Libii podliczali się ostro za wystrzelone Tomahawki. Już w Iraku zobaczyli, że wygrać wojnę a utrzymać względny porządek to dwie różne sprawy...
@tmb28: "sama elektrownię w spokoju zostawią" - elektrownia w Buszerze nie jest głównym powodem niepokoju Zachodu. Działa ona zupełnie legalnie, jest pod kontrolą MAEA. Paliwo do niej dostarczają Rosjanie, którzy przez najbliższych kilka lat będą też ją obsługiwali.
Wszystko fajnie tylko poniższa mapka o niczym nie świadczy.
Bazy to albo efekt wieloletniego sojuszu (Turcja, Arabia saudyjska, Kuwejt) albo interwencji w Iraku (irak ;)) lub afganistanie (afganistan, Pakistan, Uzbekistan).
Jeżeli to jest celowa polityka okrążania Irano to USA chyba ma siebie cały sztab jasnowidzów bo zaczeła ja realizowac długo zanim Iran stał się jej wrogi. Zamachy 9/11 pewnie też upozorowali zeby mieć pretekst żeby lepiej Iran okrążyć ;)
@robertvu: Przewijałem z nadzieją, że trafię na głos rozsądku w komentarzach. Do 1979 roku Iran był jedną wielką bazą amerykańską, dopiero po rewolucji wydalono stamtąd Jankesów i dlatego teraz jest "dziura", to nie jest tak, że Iran został "oblepiony" bazami. Chociaż faktem jest, że "poziom" amerykańskiej obecności w państwach przedstawionych na mapie jest w dużym stopniu warunkowany przez zagrożenie płynące ze strony Iranu (#!$%@?ąc od tego, czy jest ono obiektywne czy
Kolejny wykop o zerowym poziomie. Żadnego wiarygodnego źródła to raz. Dwa to co to są za bazy i na jakiej umowie istnieją.
Może być baza z odpowiednią infrastrukturą do jakiś operacji lotniczych np, ale w kraju z którym umowa o stacjonowanie wojsk zabrania operacji ofensywnych z ich terytorium. Może być baza typu te w Afganistanie które są praktycznie tylko na potrzeby utrzymywania wojsk stabilizacyjnych. Przypuszczam, że te w Afganistanie nie są gotowe
@Kolumbijczyk2: Taka liczba baz może być fikcyjnym potencjałem jeśli ktoś pstryknie palcem i nagle wybuchnie wojna będąca totalnym zaskoczeniem. Jestem pewien, że w każdej z tych baz wiadomo, co się święci i są w ostatnich tygodniach-miesiącach szybko dozbrajane.
W zasadzie to bedzie wojna "Izrael+USA vs Iran+Chiny", ktora pewnie z czasem wchlonie kolejne panstwa. Pod znakiem zapytania stoi natomiast relacja Rosja-Chiny, tu tez moze byc goraco:]
Chory świat.. napadać na państwo tylko dlatego, ze jest wolne i chce być wolne. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że "żyjemy" w piekle - ten świat zdominowany przez zło nigdy nie będzie normalny, będzie tylko gorzej.
@corrino: tylko, że ludziom tam wcale sie dobrze nie żyje i coraz więcej z nich zdaje sobie sprawe, że ich prezydent wciera im gówno w oczy a oni sami zaczynają być daleko w tyle za resztą świata
@corrino: @Hekate24: Znam rówieśnika, kolegę Persyjczyka z Iranu. Dużo kiedyś pisaliśmy, mówi że żyje się dość dobrze, lecz brak importu z ameryki, wiadomo brak gier itd. oraz nie każdy szarak może mieć połączenie z internetem i nie może jakby jawnie rozmawiać z osobami z innych krajów przez interenet bo są jakieś kary śmierci czy inne. Ale na ogół nie narzeka i nie rozmawialiśmy za bardzo o jego polityce oraz życiu
Komentarze (115)
najlepsze
Poza tym USA nie stać na bardziej konwencjonalna wojnę, skoro już przy Libii podliczali się ostro za wystrzelone Tomahawki. Już w Iraku zobaczyli, że wygrać wojnę a utrzymać względny porządek to dwie różne sprawy...
Bazy to albo efekt wieloletniego sojuszu (Turcja, Arabia saudyjska, Kuwejt) albo interwencji w Iraku (irak ;)) lub afganistanie (afganistan, Pakistan, Uzbekistan).
Jeżeli to jest celowa polityka okrążania Irano to USA chyba ma siebie cały sztab jasnowidzów bo zaczeła ja realizowac długo zanim Iran stał się jej wrogi. Zamachy 9/11 pewnie też upozorowali zeby mieć pretekst żeby lepiej Iran okrążyć ;)
Może być baza z odpowiednią infrastrukturą do jakiś operacji lotniczych np, ale w kraju z którym umowa o stacjonowanie wojsk zabrania operacji ofensywnych z ich terytorium. Może być baza typu te w Afganistanie które są praktycznie tylko na potrzeby utrzymywania wojsk stabilizacyjnych. Przypuszczam, że te w Afganistanie nie są gotowe