Jeśli chodzi o ścieżkę rowerową, to nawet jakby tam była poprowadzona to ktoś ją zaprojektował w sposób tragiczny. Kostka brukowa, brak oznaczeń dla kierowców, poza tym poprowadzona jest przez środek przystanku autobusowego.
Druga sprawa jest taka, jest taki przepis, że nawet jak jest ścieżka obok, rowerzysta może jechać normalną drogą. Bierze się to z tego, że rowerzyści jadą 30-40 km/h, a ścieżka rowerowa nie jest zaprojektowana do pokonywania jej z taką szybkością.
Drogi rowerowe, jak nie są oznaczone to są dwukierunkowe więc zazwyczaj zawsze jest w Twoim kierunku. :)
Ty piszesz o zwrocie, nie o kierunku :). Chodzi np. o takie przypadki, kiedy przy jakiejś ulicy jest DDR, ale na najblizszym skrzyżowaniu np. skręca w prawo, a ty chcesz jechać prosto. Masz prawo nie jechać tą DDR, tylko jezdnią. Art 33 ust. 1 PoRD: "Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub
@Krupier: Napisałem - przepis mówi ze masz obowiązek jechac drogą rowerową jeżeli prowadzi w kierunku twojej jazdy.
Poza tym nikt, w żadnej sytuacji, nie ma obowiązku jechania droga na która nie ma wjazdu - powiedz, jak niby rowerzysta miałby wjechac na DDR na która nie ma wjzdu?
To nie wina kierowcy, tylko debilnych przepisów. Jak jadę prawym pasem i chcę skręcić w prawo to nie spodziewam się że ktoś jedzie prosto z mojej prawej strony. Inaczej mamy na drodze Czeczenię.
@remul: nie no, w sytuacji z filmu kierowca też wykazuje się dużą bezmyślnością (jest max z lewej swojego pasa, do tego skręca w ostatnim momencie). Ja mówię ogólnie o przepisie, który jest nieżyciowy. Podobnie np. warunkowy skręt w prawo + ścieżka rowerowa. Nawet jeżeli kierowca będzie się powoli toczył to nie ma szans zauważyć rowerzysty, który chce pobić czas życia w slalomie między pieszymi. Więc potrzeba dużo rozsądku, z jednej i
@Elektrokapusciocha: Dokładnie. Chyba jedynym punktem na stronę tego kierowy było to że rzeczywiście miał rowerzystę w martwym punkcie.
Z drugiej strony jednak skręcił w prawo pod koniec pasa, bez kierunku. Jeśli chociaż kierunek by włączył to może rowerzysta miałby szansę zareagować i go puścić, ale tak to nie miał najmniejszych szans.
a teraz inne śledztwo: czy na tej drodze miał prawo poruszać się rowerzysta? Bo mam wrażenie, że nie. Ale może ktoś z okolic drogi coś powie na ten temat. Bo jeśli ta droga jest z ograniczeniem ponad 70km/h to jego chyba tam nie powinno być?
Sprawa jest prosta, wina rowerzysty ewidentna. Zgodnie z przepisami tam, gdzie jest droga dla rowerów rowerzysta nie ma prawa znajdować się na równoległej drodze publicznej. Na zdjęciach jak byk puściutka droga dla rowerów.
oczywiście się z Wami zgadzam, że należy tępić takich kierowców i chciałbym żeby dopadli tego debila. Ale w kwestii formalnej. Nie jestem ze Szczecina, ale ta ulica wyglądała mi na większą. Zastanawiam się czy nie ma tam takiego znaku jak na przykład B-9 - zakaz ruchu rowerów.
moim zdaniem rowerzyści powinni mieć obowiązek poruszania się po ścieżce rowerowej gdy ta istnieje, teraz jest tak, że jest sobie 1pasowa droga w mieście, obok droga dla rowerów a rowerzyści jadą i tak drogą blokując cały ruch... jak nie ma ścieżki to powinni jechać przy krawędzi chodnika (dla pieszych zostawić środek tegoż)
@Singularity00: Tak, w ogóle jeszcze urzędowo ustal dopuszczalną normę dla kadencji w poruszaniu się rowerem (/facepalm). Większość myślących ludzi porusza się rowerem po ścieżce (jeśli taka istnieje i nie służy za parking/składzik dla pobliskiego remontu/chodnik dla paniusi z pieskami), są idioci, którzy wpieprzają się na ruchliwe drogi- tego przepisami nie zmienisz, idioci nadal będą. Problem w tym, że jest wielu rowerzystów, którzy jeżdżą szybciej (np kurierzy, albo ludzie na szosówkach) niż
Komentarze (281)
najlepsze
Druga sprawa jest taka, jest taki przepis, że nawet jak jest ścieżka obok, rowerzysta może jechać normalną drogą. Bierze się to z tego, że rowerzyści jadą 30-40 km/h, a ścieżka rowerowa nie jest zaprojektowana do pokonywania jej z taką szybkością.
Ty piszesz o zwrocie, nie o kierunku :). Chodzi np. o takie przypadki, kiedy przy jakiejś ulicy jest DDR, ale na najblizszym skrzyżowaniu np. skręca w prawo, a ty chcesz jechać prosto. Masz prawo nie jechać tą DDR, tylko jezdnią. Art 33 ust. 1 PoRD: "Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub
Poza tym nikt, w żadnej sytuacji, nie ma obowiązku jechania droga na która nie ma wjazdu - powiedz, jak niby rowerzysta miałby wjechac na DDR na która nie ma wjzdu?
Z drugiej strony jednak skręcił w prawo pod koniec pasa, bez kierunku. Jeśli chociaż kierunek by włączył to może rowerzysta miałby szansę zareagować i go puścić, ale tak to nie miał najmniejszych szans.
kiernek 26 min. temu
Poklatkowałem filmik z cache przeglądarki i analizuję, nie wykluczyłbym rejestracji z lubuskiego
http://prntscr.com/423dc
Jeździłem tamtędy nie raz, spokojnie da się ominąć te ulice. Droga rowerowa w przeciwnym kierunku również jest.