Sam osobiście kiedyś jeździłem motocyklem,nie skuterem bo to też zawalidroga.Tu się zgodzę jest naprawdę szybciej i to nie dlatego,że ścigacz i osiąga 300 km/h(mój osiągał ledwo 125,ale za to miał niesamowitego kopa).Można się wszędzie wcisnąć i najważniejsza zaleta uciec.Po przesiadce z motocykla do samochodu brakowało mi tej manewrowości,no i nie można było uciec np w bok.Rowerem nie jest szybciej dojechać,jest taniej.Poza tym nienawidzę jak mnie wszystko wyprzedza.Już naprawdę chora jest jazda w
Czy ktoś widział,żeby rowerzysta zasygnalizował kierunek jazdy?Bo ja nie widziałem.Trzymał się prawej strony jezdni,co mogło wprowadzić w błąd tego pirata.Kiedyś,kiedy byłem mały,żeby poruszać się po publicznych drogach trzeba było mieć kartę rowerową,na którą się zadawało jak na prawo jazdy.Kiedy milicjant spotkał delikwenta bez karty rowerowej,światła przedniego i tylnego przynajmniej odblaskowego,to wykręcał wentylki.Rowerzyści to zmory polskich dróg.Kiedyś mijałem dwie baby,które jechały jedna prawą stroną jezdni,druga lewą.Nocą to są widma bez świateł i bez
@Singel: Pokaż mi sposób sygnalizacji jazdy na wprost, Sherlocku...
Kierowca widział rowerzystę (bo nie jechałby okrakiem po pasach, nie widząc go), z premedytacją go potrącił, łamiąc przepisy i uciekł (sic!) z miejsca wypadku. Jakieś uwagi, Watsonie?
A dyskusja na temat tego, czy rowerzysta powinien tam się znajdować, czy nie - nie ma najmniejszego sensu. Znajdował się? Jego sprawa. A jeżeli już się znajdował - to miał prawo do jazdy na
Ów potrącony powinien był wyciągnąć łapę,że jedzie w lewo i pirat wtedy by go nie walnął.
Hm... on chyba jechał prosto a nie w lewo? To czemu miał sygnalizowac skręt w lewo?
A tak nawiasem mówiąc jazda rowerem to chora moda.Wożenie tych chaśpletów na dachu czy z tyłu auta często dla szpanu.Ale ja to wysportowany jestem bo się tyle "na pedałuję".Wąskie siodełko wrzyna się w d...pę,po której cieknie mi pot,w pysku sucho i opadam z sił.Kurcze ale frajda....
@Bennny: To kierowcy odpowiadają za ponad 5 tys. śmiertelnych wypadków każdego roku, a rowerzyści mogą być jedynie ofiarami. Jak w twój syfiasty samochodzik wbije się rozpędzony TIR skomentuje w ten sposób: Szkoda mi tego kierowcy TIR'a bo teraz może mieć masę kłopotów
@Bennny: Jak Ci może być szkoda kierowcy, ktory potrącił kogoś na rowerze i nie zatrzymał się, a wręcz dodał gazu i uciekł z miejsca zdarzenia. Brak wyobraźni plus debilizm.
Komentarze (281)
najlepsze
Kierowca widział rowerzystę (bo nie jechałby okrakiem po pasach, nie widząc go), z premedytacją go potrącił, łamiąc przepisy i uciekł (sic!) z miejsca wypadku. Jakieś uwagi, Watsonie?
A dyskusja na temat tego, czy rowerzysta powinien tam się znajdować, czy nie - nie ma najmniejszego sensu. Znajdował się? Jego sprawa. A jeżeli już się znajdował - to miał prawo do jazdy na
Hm... on chyba jechał prosto a nie w lewo? To czemu miał sygnalizowac skręt w lewo?
@
http://www.wykop.pl/ramka/945079/to-chyba-zadanie-dla-csi-wykop-ulica-eskadrowa-w-szczecinie/
Ale tak naprawdę, jeżeli chodzi o kierowców to traktują rowerzystów tak, że aż nie sposób ich nie znienawidzić...