Co do milczenia przy zadawaniu pytań z wiedzy ogólnej można to tłumaczyć strachem przed wykładowcą. Rzadko zdarzają się mili, rzeczowi, często słysząc łatwe pytanie stydent znający na nie odpowiedź nie odpowiada, obawiając się ukrytej złośliwości. Trzeba nie tylko ścinać 80% studentów ale przede wszystkim poprawić relacje student - wykładowca. Studiowałem budownictwo i przez całe 5 lat nie było ani jednego wspólnego wyjazdu studentów z wykładowcami, żadnego spływu, wyjazdu na budowę stadionu itp.
@ProTerran: Ja też :) Zwłaszcza rozbawiło mnie to zdanie...
Przeludnienie uniwersytetów, które z jednej strony utrudnia kontakt z uczniem i rzetelne nauczanie, a z drugiej obniża poziom wymagań egzaminacyjnych....
Cóż za szczyt hipokryzji. Tekst napisany przez profesora UJotu, uczelni, która potrafi przyjmować KILKASET studentów na jeden kierunek. Widać, że wyciągnęli wnioski i.... przyjmują jeszcze więcej niż w 39 r.
Chodzi oczywiście o kasę. Dlatego wcale nie dziwię się skąd ta
Z wiedzą i nauką stoimy gorzej niż przed wojną, dlatego to właśnie teraz postęp technologiczny jest najszybszy. Zaraz... Coś chyba nie tak?
Kształcenie "klasyczne", czyli analiza poezji w liceum, poznawanie największych kompozytorów i ich dzieł, nauka łaciny, czy kaligrafii w dzisiejszych czasach faktycznie może być potrzebna. Do imponowania dziewczynom, albo do łagodzenia stosunków z profesorem na uczelni. Sęk w tym, że poza tymi wybranymi sytuacjami, lepiej
Tak naprawdę to mam wrażenie, że w większości to miękkie (...), które zwyczajnie boją się wystąpić, zabrać głos przed wszystkimi i autorytetem pana . Wiem to po sobie. Nawet jeśli wiem zawsze siedziałem i siedzę cicho...
EDIT: Oho, 1939. Ludzkości nie czeka zagłada, nam się po prostu wydaje, że jesteśmy żałośni i fatalni z natury. Wot, z tej całej tezy o alienacji można by jeszcze wyciągnąć parę ciekawych rzeczy...
@hoi_polloi: wielu też obawia się presji otoczenia, w razie pomyłki zapamiętają go i studenci i wykładowca (co w myśleniu studenta może odbić się źle na egzaminie czy zaliczeniu).
Jeżeli wykładowca zadaje banalne pytania, albo pytania spoza dziedziny przedmiotu, to niech się nie dziwi, że nikt mu nie odpowie. Pojawiają się też pytania o definicje słów, których znaczenie zna każdy, ale nigdy nie myśli o tych słowach w formie naukowej definicji. Przyznałbym też wiele racji @b_bambi odnośnie relacji student-wykładowca.
@BladaDupa: Z mojej kariery studenta wiem, że często trafiają się pytania na logikę, na które łatwo odpowiedzieć jeśli się chwilę zastanowić. Tyle, że zła, albo niekompletna odpowiedź oznacza konieczność wysłuchiwania 15 minut dennych żarcików i głupawych uwag na temat inteligencji dzisiejszych studentów. Szczególnie serdecznie chciałbym z tego miejsca pozdrowić katedrę elektroniki pewnej lubelskiej uczelni, gdzie część prowadzących wraz z pewnym "wanna be dr House" pomocnikiem potrafiła zmarnować 40 minut czasu
@AltumVidetur: Obecni nauczyciele akademiccy też biadolą nad klasą "dzisiejszej młodzieży", jakby sami byli wzorami, które można wpisać do układu SI i umieścić w Sevres pod Paryżem.
Ja na wydziale prawa (pewnej lubelskiej uczelni) zetknąłem się z przeróżnymi ludźmi. Niestety, zdecydowana większość jest kiepskimi dydaktykami, nawet gdy są dobrymi pracownikami naukowymi. Marzy mi się by kiedyś u nas było tak jak na Zachodzie. Tam student ma poczucie, że to profesor jest
Taaaa. Profesuwowie teraz non-stop narzekają ale sami pomimo ogromnego wpływu na edukację gówno robią bo dobrze wiedzą że wtedy będą mniej zarabiać (mniejsza ilość godzin pracy bo mniej studentów).
Pomimo, że ten tekst jest stary też przedstawia taką właśnie pozycję. Do narzekania każdy pierwszy ale żeby faktycznie się zebrać i coś zmienić to już nie bardzo bo jeszcze gorzej będzie im się żyło i już trzeciego samochodu nie kupi. Nie wiem jak
no tak przecież odpowiedzi są oczywiste. !$# z tym że prof. od matmy powie że różniczkowanie jest łatwe, a od wf że 80 pompek to powinien robić każdy bez problemu..
Dla mnie sprawa jest prosta. Studia są dla ludzi wybitnych, a nie dla każdego. Wybitnych ludzi spośród 200 na dany semestr jest może z kilku i to dla nich powinny być studia. Sam studiuję i nie zaliczam się do wybitnych, ale że mamy chory system to studiuję, bo cóż robić.
@Gorthin: Wybitnych? Litości, nie. Oczywiście studia nie są dla wszystkich, ale nie wymagajmy zaraz bliżej niezdefiniowanej wybitności, by panu wykładowcy się miło żyło. Studia są i powinny być dla ludzi, którzy przez jakąś tam pracę dochodzą do pewnej biegłości w studiowanej dziedzinie.
Komentarze (104)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Przeludnienie uniwersytetów, które z jednej strony utrudnia kontakt z uczniem i rzetelne nauczanie, a z drugiej obniża poziom wymagań egzaminacyjnych....
Cóż za szczyt hipokryzji. Tekst napisany przez profesora UJotu, uczelni, która potrafi przyjmować KILKASET studentów na jeden kierunek. Widać, że wyciągnęli wnioski i.... przyjmują jeszcze więcej niż w 39 r.
Chodzi oczywiście o kasę. Dlatego wcale nie dziwię się skąd ta
no na wykopie. Wszystko się zgadza. Tylko skoro nauka idzie w dół od 1939, to znaczy, że obecnie stoimy z wiedzą gorzej niż ludzkość 70 lat temu.
@mi3chal:
Z wiedzą i nauką stoimy gorzej niż przed wojną, dlatego to właśnie teraz postęp technologiczny jest najszybszy. Zaraz... Coś chyba nie tak?
Kształcenie "klasyczne", czyli analiza poezji w liceum, poznawanie największych kompozytorów i ich dzieł, nauka łaciny, czy kaligrafii w dzisiejszych czasach faktycznie może być potrzebna. Do imponowania dziewczynom, albo do łagodzenia stosunków z profesorem na uczelni. Sęk w tym, że poza tymi wybranymi sytuacjami, lepiej
EDIT: Oho, 1939. Ludzkości nie czeka zagłada, nam się po prostu wydaje, że jesteśmy żałośni i fatalni z natury. Wot, z tej całej tezy o alienacji można by jeszcze wyciągnąć parę ciekawych rzeczy...
Ja na wydziale prawa (pewnej lubelskiej uczelni) zetknąłem się z przeróżnymi ludźmi. Niestety, zdecydowana większość jest kiepskimi dydaktykami, nawet gdy są dobrymi pracownikami naukowymi. Marzy mi się by kiedyś u nas było tak jak na Zachodzie. Tam student ma poczucie, że to profesor jest
Pomimo, że ten tekst jest stary też przedstawia taką właśnie pozycję. Do narzekania każdy pierwszy ale żeby faktycznie się zebrać i coś zmienić to już nie bardzo bo jeszcze gorzej będzie im się żyło i już trzeciego samochodu nie kupi. Nie wiem jak
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora