Czy Internet nas ogłupia?
Życie przed ekranem i karmienie się internetowymi treściami diametralnie zmienia funkcjonowanie naszego mózgu i sposób myślenia. Sieć sprawia, że tracimy pamięć, myślimy powierzchownie i mamy trudności z koncentracją. Czytamy coraz krótsze teksty, stajemy się niecierpliwi i żądamy natychmiastowego dostępu do informacji.
Rubensik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 56
Komentarze (56)
najlepsze
"Ludzie dużo czasu spędzający w sieci, zwłaszcza młodzi są bardziej podatni na wpływy i wykształcają się u nich tzw. hipertekstowe umysły. Ich sposób myślenia przestaje być linearny jak książkowa narracja i zaczyna przebiegać wielowątkowo, co powoduje, że mają podzielną uwagę, dobrą orientację przestrzenną i nie mają trudności z wyobrażaniem sobie trójwymiarowych struktur. Jednak prędzej czy później okazuje się, że są niezdolni do głębszej refleksji, nie potrafią wyciągać ogólnych wniosków
Każdego dnia przetwarzam więcej informacji niż przeciętny człowiek z 16 wieku w ciągu życia. Wybaczcie, że nie mam czasu wszystkiego analizować jak on - dwa tygodnie rozmyślając nad tym jak Józka ze wsi obok piorun strzelił. Wybaczcie, że mogę od tego oszaleć, bo umysł nie daje rady. :D
I nie oszukujmy się. Online jest w wielu wypadkach po prostu lepiej. Jedyne rejonych który świat online nie zastąpi to aktywność
Tylko, że o ile wcześniej, gdy przepływ informacji był bardzo trudny, do szerokiego obiegu wchodziły najczęściej tylko perły dorobku kulturowego. Teraz, kiedy informacje w obieg może wprowadzać i odbierać prawie każdy, sytuacja zmieniła się o 180 stopni: dominują treści ktore mogą trafić do największej liczby odbiorców, a więc te najbardziej agresywne, najmniej od
Co by nie mówić, wynalazek pisma również miał swoje negatywne strony. Chociażby przeświadczenie, że wiedza książkowa może zastąpić doświadczenie.
Nawet starożytni filozofowie to krytykowali. Np. Platon w Fajdorosie.
http://legologos.blog.polityka.pl/?p=185
Antonina Kłoskowska "Kultura masowa. Krytyka i obrona"
za to my zajmujemy się informacjami globalnymi typu wyzwolenie Tybetu, wojna w Gruzji... od czasu do czasu żywiąc się jakimś kąskiem, które tak bardzo lubimy jak paski komiksowe czy amatorskie bzdety z tubki
dla ilu
A poważnie, to we wszystkim trzeba zachować umiar.
A sam artykuł czytałem w wersji analogowej - normalnym czasopiśmie kupionym w kiosku. :)