Czytając wykop o granicy U.S.A i Kanady, przypomniała mi się pewna ciekawostka, rzecz w pewnym sensie paradoksalna.
Krótko mówiąc: Z Polski nie wjedziesz do Polski.
Taka sytuacja spotkała mnie w Gubinie, przygranicznym miasteczku. Jadąc ulicą Bolesława Chrobrego w kierunku Chopina, przed samym skrzyżowaniem napotkamy znak drogowy B12- zakaz skrętu w lewo. Sytuacja jakich wiele na polskich drogach. Nic bardziej mylnego. Wszystko byłoby w porządku gdyby po prawej stronie nadal znajdował się teren naszego pięknego kraju. Niestety skręcając w prawo wjeżdżamy na most nad rzeką Nysą Łużycką, a dalej tylko państwo "najpiękniejszych" kobiet na świecie.
Oczywiście za ~300m. możemy zawrócić na niemieckim rondzie.
Oczywiście2, możemy od razu zawrócić na ulicy Bolesława Chrobrego i objechać, ale chyba nie o to w tym wszystkim chodzi.
Fotografie potwierdzające moją wypowiedź:
Mapka z opisem:
Komentarze (42)
najlepsze
Wydaje mi się, mimo tego iż jesteśmy w strefie Schengen, że Polska nadal jest Polską, a Niemcy, Niemcami. Nie ma przejść granicznych, ale prawo, kodeks drogowy itp. pozostają różne w obu państwach. W takiej sytuacji jak opisałem, "Polska" nie powinna utrudniać ruchu na swoim terenie, zmuszając nas do "wyjazdu z kraju". Może
Zacznę od historii tego miejsca, mianowicie kiedyś tamtędy możliwe było przejście przez granicę na pieszo (tam właśnie znajdowały się budki do sprawdzania paszportów) i przejazd samochodem nie był możliwy.
Kilka lat temu otworzyli możliwość wjazdu do Niemiec właśnie tamtą ulicą, nie można na niej skręcić w lewo ponieważ jest tam linia ciągła, z prawej strony samochody wyjeżdżające z Niemiec po
-Prawa wolna?
-Wolna
-Z