AI wchodzi do sklepów - pracownicy mają się uczyć współpracy

Szef Walmartu mówi wprost: sztuczna inteligencja dotknie każdego stanowiska, od kasjera po kierownika. W Polsce już samoobsługowe kasy robią dym. Pytanie: będziemy jeszcze coś warci na rynku, czy AI nas wyśle na grzyby?

- #
- #
- #
- #
- 15
- Odpowiedz





Komentarze (15)
najlepsze
Które nic z AI nie mają wspólnego. To jakaś nowa moda żeby każdą automatyzację wiązać z AI.
Idąc dalej AI świetnie się nadaje na interfejs wejściowy. Może prezentować wyniki wyszukiwania w wygodny sposób, podsumowywać raporty, generować głos itd. Więc nietrudno sobie wyobrazić sytuację, gdzie każdy pracownik w jakimś stopniu będzie miał z tymi narzędziami styczność.
Myślę, że wraz z ubożeniem społeczeństwa nie tylko ta grupa jest odpowiedzialna za straty supermarketów.
To,
Trzeba na poważnie rozpocząć dyskusję i zacząć zadawać niewygodne pytania:
- jak dostosować ustrój gospodarczy do takiej sytuacji?
- jak/czego uczyć dzieci od przedszkola (motto: ucz się dobrze żeby mieć dobrą pracę przestaje obowiązywać)?
- co zrobić żeby ludzie nie zwariowali z powodu braku pracy (dla większości to jest główny motor
@Arkass: To się stanie bez żadnej ingerencji rządzących... Nawet wbrew ich intencjom. Po prostu przywiozą roboty do fabryk i zwolnią ludzi... a jak rząd "zakaże robotów" to będą pracować w Chinach i wysyłać jeszcze tańsze produkty.
Z tego artykuły który zacytowałeś to najbardziej przerażająca jest skala na osi Y. Tam jest skala logarytmiczna a
źródło: obraz
Pobierz@kwanty: IMO:
Ludzie mają problem z ogarnięciem rozumem prostego wzrostu wykładniczego, a gdzie tam logarytmiczny...
Dlatego lepiej jest pokazać ludziom wzrost AI na skali liniowej, gdzie widać, że wzrost logarytmiczny AI dąży na ten moment do krzywej bliskiej pionu.
Co nie znaczy, że i tak uwierzą, że AGI jest tuż za rogiem, bo lęk przed
źródło: image
Pobierz