Blackout w Azotach. Przerwano produkcję, wznowienie za ponad tydzień

W zakładach Grupy Azoty doszło do poważnego zakłócenia w dostawach energii elektrycznej. W konsekwencji instalacje produkujące polipropylen przerwały pracę. Wrócą do niej najwcześniej za 9 dni.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 62
- Odpowiedz
Komentarze (62)
najlepsze
Akurat w Azoty w Policach (oraz polimery) są zasilane z linii 220kV. Linie 110kV są jako zasilanie awaryjne i w układzie podstawowym są nieobciążone (jest
źródło: Zdjęcie z biblioteki
PobierzZnana, znana - winna jest eko szajba i braki energii. Wiatraczki nie dają rady, moc uzyskiwana z elektrowni węglowych nie rośnie - a kraj się rozwija i potrzebuje energii. No a energia atomowa to pieśń przyszłości. No chyba że ta sprowadzana z kraju ogarniętego wojną, 2 czerwca ratowaliśmy system awaryjnym importem z Ukrainy. Teraz pewnie nie pykało i mamy efekt. Eko pierd@lec doprowadził do tego że będziemy mieć stopnie zasilania
35* lat zaniedbań wszystkich partii w energetykę. Nie ma co srać tylko na PiS w tej kwestii.
A dlaczego tak? Tyle dokladnie zajmuje przywrocenie produkcji po usunieciu usterki i przywroceniu zasilania? Czy zwykly szacunek
Ciężko mi powiedzieć akurat w tym przypadku dlaczego tyle, ale ogółem instalacje chemiczne i procesowe to systemy o bardzo dużej bezwładności i wymagające szczególnego monitorowania podczas fazy rozruchu. Samo doprowadzenie do nominalnej wydajności i odpowiednich parametrów jakościowych produktu może trochę potrwać, bo w normalnych warunkach spora część instalacji pracuje w reżimie ciągłym tj. stanie ustalonym, który jest wbrew nieuchronnym zaburzeniom podtrzymywany przez automatykę procesową i interwencje operatorów. A po
Pewnikiem kolejny strzelił
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora