Polska firma górą! TSUE przyznaje rację polskiej firmie w sporze z KE

Smart Kid, polska firma produkująca urządzenia zabezpieczające dzieci w samochodach nazwane Smart Kid Belt, odniosła spektakularne zwycięstwo przed (TSUE) w sporze z Komisją Europejską. Firma twierdzi, że KE próbuje wykluczyć ją z rynku pod naciskiem potężnej branży fotelikarskiej.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 107
- Odpowiedz
Komentarze (107)
najlepsze
Natomiast czego to g---o nie robi to:
- nie daje żadnego wsparcia kręgosłupa dziecka przy zwykłej jeździe (tak, foteliki są wyprofilowane i zapewniają odpowiednie podparcie dla kręgosłupa dziecka)
- tym samym nie zapewnia też minimalnej ochrony tego kręgosłupa przy wypadku
- nie daje żadnego wsparcia dla szyi (foteliki są zabudowane po bokach i z tyłu
Z drugiej strony spójrz na to - lepiej taki produkt w taxi / autobusie dalekobieżnym czy całkowity brak ochrony?
@Rubbik: SmartBelt jest raczej dla dzieci które nie potrzebują całego fotelika a tylko dolnej części czyli "poddupnika"
źródło: 1000002383
Pobierz@BoredOfBeingSad: Z tego co podaje producent, produkt przeszedł testy i homologacje, potwierdzające że zapewnia bezpieczeństwo na takim samym poziomie jak fotelik, być może zatem jest to po prostu wystarczające. Pewnie dałoby się zrobić wersję ultra Pro z pasem dwa razy grubszym i cięższym, pewnie jazda w foteliku może być nieco wygodniejsza, ale to są drugorzędne kwestie w tej sprawie. Obowiązek jazdy w fotelikach był uzasadniany
@4mja: Na fizyce to się w nosie dłubało zamiast nauczyciela słuchać, co?
Ale zacznę od przykładów.
Kask motocyklowy - podczas nawet lekkiego uderzenia pęka, rozpada się na kawałki podczas mocniejszego.
Bolidy formuły 1 - podczas wypadków rozpadają się
In the experiment carried out no improvement compared to securing purely with the vehicle belt. "The Smart Kid Belt can therefore not be recommended.