Ja dzwonię na 997 i zawsze przyjmują zgłoszenie, tylko nie chce mi się czekać aż przyjadą ale widuję czasami patrol pieszy jak sobie spaceruje tą ścieżką i mam ochotę im zaparkować w pewnym miejscu...
Kiedyś też tak zaparkowałem na Jankego w Katowicach. Szukając adresu nie zauważyłem znaku "droga rowerowa" i potem jakoś automatycznie zaparkowałem na ładnym czerwonym chodniczku. Wstyd jak diabli. Na szczęście bez mandatu.
korzystając z okazji wykopu o DDR chciałem zaapelować do mieszkańców Białegostoku, żeby przestali łazić po ścieżkach rowerowych! Szczególnie gratuluję wyobraźni rodzicom z małymi dziećmi. I pozdrawiam pieszego którego potrąciłem na ścieżce w zeszłym roku.
Generalnie często ścieżki "są bo są" - bez żadnego pomyślunku, zaprojektowane przez pijane dziecko nietrzeźwego architekta, a szwagra producenta kostek bauma. Często gdy mam wybór, wolę rowerem jechać po jezdni, bo jedzie się szybko i bez przeszkód, a ścieżki... piesi, krawężniki, dzieci, psy na smyczach, korzenie, śmieci, koleiny, samochody...
@koziakaka: masz rację z tymi pijanymi, to tak samo jak z kierowcami, mówi się ilu jeżdzi pijanych a nie zwraca sie uwagi na to ilu jeżdzi trzeźwych ( np w mediach , w statystykach itp) chce zwrucić uwagę że roweżyści nie odbiegają w tym przypadku od kieowców.
Jadąc rowerem po ścieżce rowerowej wcale nie gwarantuje to że możesz być mniej ostrożny w stosunku do innych. A jeżeli denerwuje cię to że musisz wiecej się namachać kierownicą to proponuję ci zakup takiego rowerku który sobie postawisz w domu i nie bedziesz musiał się o nic martwić, a jak chcesz na świeżym powietrzu popedałować (bez podtekstów) to wstaw go sobie do ogrodu, albo na balkon.
Dodatkowo te zmiany w przepisach które są ukłonem w stronę roweżystów nie sa przypadkowe. Bo wiekszość roweżystów nie zachowuje ostożności przy przejazdach rowerowych, albo zjezdzajac ze ścieżek na chodnik bądz ulicę. Wynika to z braku przewidywania sytuacji na
@hallosebek: to jeszcze wracajac do tego ojca z dzieckiem w foteliku, panienku na rowerze miejskim (ktora nie potrafi wskoczyc na kraweznik) czy starego dziadka na skladaku - oni tez maja zjechac na ulice zeby ominac? to jest sciezka rowerowa, ma byc przejezdna i tyle w temacie, ten samochod nie ma prawa tam stac. dlaczego stary dziadek ma zsiadac z roweru i przeprowadzac go na okolo? bo komus sie tam chcialo
jakbym miał tak mało miejsca aby przejechać, no to trudno - siłą rzeczy kluczem zahaczyłbym o lakier na całej długości, obojętnie jakbym się starał uważać...
Komentarze (179)
najlepsze
Tyle się trąbi, żeby wysiąść z samochodów i przesiąść się na rowery, ale jak, skoro nie ma którędy jeździć?
pozdrawiam bialostoczanina
Generalnie często ścieżki "są bo są" - bez żadnego pomyślunku, zaprojektowane przez pijane dziecko nietrzeźwego architekta, a szwagra producenta kostek bauma. Często gdy mam wybór, wolę rowerem jechać po jezdni, bo jedzie się szybko i bez przeszkód, a ścieżki... piesi, krawężniki, dzieci, psy na smyczach, korzenie, śmieci, koleiny, samochody...
Jadąc rowerem po ścieżce rowerowej wcale nie gwarantuje to że możesz być mniej ostrożny w stosunku do innych. A jeżeli denerwuje cię to że musisz wiecej się namachać kierownicą to proponuję ci zakup takiego rowerku który sobie postawisz w domu i nie bedziesz musiał się o nic martwić, a jak chcesz na świeżym powietrzu popedałować (bez podtekstów) to wstaw go sobie do ogrodu, albo na balkon.
Dodatkowo te zmiany w przepisach które są ukłonem w stronę roweżystów nie sa przypadkowe. Bo wiekszość roweżystów nie zachowuje ostożności przy przejazdach rowerowych, albo zjezdzajac ze ścieżek na chodnik bądz ulicę. Wynika to z braku przewidywania sytuacji na
Komentarz usunięty przez moderatora