Do tego tekstu zainspirował mnie @Defined swoim wpisem https://wykop.pl/wpis/76574959/czy-koalicja-deweloperska-dziala-w-polsce-nieprzer .
Postanowiłem więc praktycznie przekleić treść wpisu z konta x.com/mejmpl i wpisu
którego to, bez konta na TT nie można normalnie przeglądać.
Lecimy:
----
W mediach ciągle słychać, że w Polsce brakuje mieszkań. Różne media, analitycy i instytucje szacują od 2006 do 2021 (DO! momentu inwazji Rosji na Ukrainę), że w PL brakuje od 640 000 do 6 000 000 mieszkań. Najczęściej "brakuje" ich około 2 000 000.


A wszystko to, mimo, że Polska jest jednym krajów w którym najwięcej mieszkań powstaje ostatnimi laty a ludność Polski sukcesywnie spada.
Od 2006 do 2021 wybudowano w Polsce ponad 2 500 000 mieszkań. A mimo to, DO inwazji Rosji na Ukrainę, wciąż brakowało ich nadal ok 2 000 000



Śmiem twierdzić, że to nie do końca o ilość mieszkań w PL chodzi. I jeszcze ciekawostka: im więcej w Polsce mieszkań budowano, tym bardziej niedostępne były.


Bez względu na to ile w Polsce wybudujemy mieszkań, ciągle będzie brakowało tych 2 000 000 milionów. Im więcej będziemy ich budować, tym bardziej niedostępne będą!
Ja coś czuję, że deweloperzy i politycy dobrze o tym wiedzą ale z wiadomych powodów nie powiedzą.
----
Inne konta na TT które poruszają m.in. tą tematykę
https://x.com/BetonoweZloto
https://x.com/KDeweloperska
https://x.com/MNiedorozwoju
https://x.com/rentierzsyfem
https://x.com/UnfairValue1
I jeszcze słówko od siebie: autor przeoczył w tym tekście pewnie wątek tego, że małe miasta wymierają a duże rosną, w związku z czym rzeczywiście tych mieszkań może brakować.
Ale generalnie żyjemy w kraju w którym:
- brakowało od 20 lat 2 000 000 mieszkań
- w tym czasie wybudowano 2 500 000 mieszkań (niemal największe tempo budowy mieszkań w Europie) i
- mimo spadku ludności i kryzysu demograficznego nadal (do inwazji Rosji na Ukrainę) brakuje 2 000 000 mieszkań, przy czym
- im więcej budujemy, tym bardziej niedostępne się one stają, jednakże
- w ostatnio ceny nieruchomości na zachodzie zaczęły spadać, a w Polsce rosnąć,
- a liczba osób zarabiających z najmu wynosi prawie milion i systematycznie i liniowo rośnie,
- średnio Warszawiak za wynajęcie kawalerki płaci 60% pensji a mieszkaniec Berlina 40%,
- średnio Warszawiak pracuje na metr kwadratowy mieszkania 3 miesiące (odkładając wszystko) a mieszkaniec Berlina 2 i pół miesiąca, przy czym
- oprocentowanie kredytu hipotecznego w Polsce to 7,6% a w Niemczech 3.8%, czyli,
- rata kredytu hipotecznego na takie samo mieszkanie (PL 600 000 PLN, DE 900 000 PLN) w Berlinie to 6 300 PLN a w Warszawie 5 400 PLN, co stanowi 47% pensji mieszkańca Berlina i 73% pensji Warszawiaka.
Miłego dnia! :)
#nastart #nieruchomosci #kredyt



Komentarze (304)
najlepsze
https://wykop.pl/link/7367437/argentyna-pokazala-jak-obnizyc-ceny-wynajmu-mieszkan-spadek-cen-o-20
@lavinka: ale ludzie zarabiają normalnie w zwykłej pracy, ewentualnie we własnej firmie i za te ciężko zarobione pieniądze kupują mieszkania na wynajem, bo co mają z takimi pieniędzmi zrobić? A takie mieszkanie poleży 20 lat i będzie dla dziecka.
Poza tym:
- Zmiana kulturowa modelu gospodarstwa domowego (więcej singli)
- Ukraińcy i emigracja z innych krajów to dodatkowy popyt
Obrazowo można przyjąć, oczywiście z pewną rezerwą, że kiedyś 37 milionów Polaków mieszkało tak: 7 milionów w największych miastach i 30 na wygwizdowie, było sporo rodzin w pełnym tego słowa znaczeniu przynajmniej 2+1.
Dzisiaj 35 milionów Polaków chce mieszkać tak: 10 w największych miastach, 25 żyje jako tako na prowincji. W tym coraz więcej singli.
Jutro 25 milionów Polaków będzie chciało żyć tak, że 12 będzie w miastach
źródło: Naju
PobierzLepiej sobie policz ile kapitalista ukradł z wypracowanego przez ciebie dla niego dochodu.
źródło: wage-theft
PobierzW sąsiednich "mniejszych" wioskach stoi masa pustych domów. Nie opuszczonych a pustych.
Właściciele przenieśli się do dużych miast i przyjeżdżają na weekendy, święta, urlopy itd.
Problemem może myć migracja wewnętrzna która zwiększa zapotrzebowanie na mieszkania w miastach. Na wioskach i w małych miasteczkach (do 60k) nie ma pracy lub jest słabo płatna. W wawce nawet po odliczeniu wynajęcia mieszkania w kieszeni zostanie więcej niż w "Polsce powiatowej".
Powinni zaorać tory pomiędzy norymbergą a Monachium po których jeździ 200km/h odpowiednik kolejki wojewodzkiej/aglomeracyjnej, to totalnie bez sensu, w końcu na chłopski rozum bardziej się opłaca autem!
Nie misiu pysiu, jak policzysz koszty dla środowiska, utrzymania dróg, roztrzaskania infrastruktury(np. Parkingi zajmujące
@wypopekX: ale za 2 mld wiecej kamperow bys opchnal i ludzie byliby bardziej mobilni dlaczego pakujesz wszystko w beton Kapitanie Panstwo?
@ProofOfConcept: tylko w urojeniach spadkowiczów
Zresztą nawet w tym chwiejecie się od ściany do ściany, bo raz piszecie, że mieszkaniówka to gunwo i może sobie padać bez żadnych konsekwencji dla gospodarki, a dosłownie chwilę później, że cała gospodarka w PL jest na niej oparta. Brak spójności nawet w obrębie własnych fantazji.
Ewentualna strata miesiąca czynszu nikogo nie przestraszy z wynajęciem mieszkania, problem się zaczyna jak masz pasożyta który miesiącami czy latami nie płaci i na dodatek
źródło: 14427406559072
Pobierzźródło
-
źródło: Screenshot from 2024-06-05 12-23-15
Pobierz