Uwielbiane polskie ptaki znikają w strasznym tempie.
Jeszcze niedawno było ich pełno. Ćwierkały w krzakach, dużymi grupami przejmowały pola na wsi i blokowiska w mieście.
etepetete z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 166
- Odpowiedz
Jeszcze niedawno było ich pełno. Ćwierkały w krzakach, dużymi grupami przejmowały pola na wsi i blokowiska w mieście.
etepetete z
Komentarze (166)
najlepsze
Zapraszam na wieś. Tu ptactwa nie brakuje.
Zakop
To tak jak z sikorkami. I modraszka i bogatka to nadal sikorki chociaż np. w mojej rodzinnej miejscowości zawsze więcej było bogatek więc na bogatkę mówiło się po prostu sikorka a na niebieskie sikorki już nie sikorki tylko właśnie modraszki (żeby podkreślić ich wyjątkowość :) ).
Ps. Przepraszam za czepialstwo. Po prostu
@orkako: akórat? AKÓRAT???
Nocowałem tam kiedyś- godzina 4 rano i nie można spać, bo ptaki drą ryje.
Polbruk cały osrany przez ptaki. Ściany obsrane w połowie. Gniazda poprzyklejane do podbitki dachu. Gniazda pod obróbką blacharską.
Zdechłe pisklęta przed drzwiami. Czarne z żółtymi dziobami łażą po skoszonym trawniku i coś wydziobują. Żuraw stoi i się gapi na sarnę, wieczorem nietoperz szamocze się w firance. Nietoperze robią małe suche czarne kupki i poza tym, że roznoszą wściekliznę są całkiem sympatyczne.
Najgorsze przyszło potem.
Posypałem niebieskie granulki żeby zwalczyć ślimaki (te bez skorup)- przyszły ich setki.
Posypałem niebieskie granulki żeby zwalczyć ślimaki (te bez skorup)- przyszły ich setki.
Zdechły, wydzielając kilogramy śluzu.
Nie używaj Snacolu jeśli możesz, to g---o trujące dla innych zwierząt. Używaj Vitrolu lub Pełzakolu, są równie skuteczne, a nie będziesz widział śluzu i martwych ślimaków.
@pijmleko: z rzeczywistością i zdrowym rozsądkiem
Małych latających ptaków jest coraz więcej.
Za to prawie znikły ptaki biegające jak np kuropatwy - bo jest plaga lisów i lisy zeżarły wszystko co nie potrafi latać, a nawet to co potrafi latać ale robi gniazda na ziemi.
Ogólnie to wróbla kotu nie jest tak łatwo złapać jak ludzie myślą. Więc to takie głupie gadanie jest. Wróble raczej padają ofiarą innych latających drapieżników.
Za to przemyślcie jak bardzo dzikie koty przyczyniają się do redukcji populacji myszy i szczurów. One na
Kiedyś na blokowiskach, tylko w jednej piwnicy żyło czasem po kilkanaście kotów, a wróbli i tak była cała masa.
A tak w ogole to powinniśmy uważać bo dzielimy się "wrażliwymi" danymi. Ornitolog-detektyw spokojnie wyśledzilby na podstawie tych list w jakim regionie mieszkamy. Ja o Tobie wiem już tyle że mieszkasz blisko jakiegoś zbiornika wodnego (trzcinniczek i czapla) :)