"Psy były pochowane w szufladach, pod meblami, a nawet w piekarniku".

Strażnicy miejscy z Gdańska otrzymali we wtorek zgłoszenie o nielegalnej hodowli. Okazało się, że na Oruni na terenie jednej z nieruchomości było 58 psów. Okolicznych mieszkańców zaniepokoiło codzienne głośne szczekanie.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 44
- Odpowiedz


![Policjant kryminalny zastrasza chłopaka zmuszając do przyjęcia mandatu [AO]](https://wykop.pl/cdn/c3397993/f6396ad259a454fbb38f26fb81b9e63b91498ade50065776f29efdbe87155416,q80.jpg)


Komentarze (44)
najlepsze
źródło: hdhdhdhd
PobierzOrganizacje takie jak DIOZ pomagają i pookazują skale znieczulicy.
Tylko za długo się gotują.
Ja na posiadanie psa czekałem wiele lat. Wiązało się to z byciem gotowym do odpowiedzialności i empatii. Po decyzji o kupnie psa i kontakcie z hodowcą otrzymaliśmy informacje ze chcą się spotkać i odbyć rozmowę wstępna z potencjalnymi opiekunami. Trasa GDA-WAW-GDA autem. Porozmawialiśmy i wróciliśmy do domu. Hodowca chciał nas zobaczyć, porozmawiać i tyle. My wybraliśmy psa z miotu i zobaczyliśmy warunki hodowli. Normalnie, rodzinne, beztroskie
@widziu33: A jeśli mieszkają w bloku to niech tego nie robią, a jak już muszą to niech wybiorą rybki albo kota.