Racja. Gdyby taki rowerzysta zsiadł i prowadził rower po zatłoczonym chodniku to w znacznym stopniu ułatwiłby innym przemieszczanie. Przecież jak straci minutę to nie umrze.
W tym roku zrobiłem rowerem według GPS 874,3 km i ani milimetra po chodniku lub ścieżce rowerowej.
@iron_fox: Z chodnika rowerzysta moze korzystac tylko gdy nie ma sciezki rowerowej, chodnik ma wiecej jak 2 metry szerokosci, a na drodze samochody moga jechac wiecej niz 60km/h (czyli w praktyce w miescie tylko przy przeltowkach).
Autor bloga o tym nie wspomina - moze o tym nie wiedziec jak wiele cudownych dzieci dwoch pedalow.
Swoja droga mieszkam na osiedlu gdzie jest sporo sciezek rowerowych (i to asfaltowych, czasami nawet po dwoch
idąc pod prąd omija się ludzi, którzy też idą pod prąd. Idąc prawidłowo jest się na torze kolizyjnym z ludźmi idącymi pod prąd czego można uniknąć idąc pod prąd
@katius: "idąc pod prąd omija się ludzi, którzy też idą pod prąd" i wpada sie na tych ktorzy ida po dobrej stronie chodnika, uczac ich aby takze chodzili pod prad. niezly przyklad.....
@Matias: Ogólnie najpierw się wychodzi, a potem się wchodzi, nieważne czy to sklep, kościół, środki komunikacji publicznej, czy imieniny cioci Jadzi...
@red7: tak na prawdę to może to być wykop polityczny! Mamy tutaj w końcu ukazane ciche wspieranie prawicy, bo przecież wg wpisu wędrowanie TYLKO prawą stroną jest słuszne ;).
W końcu ktoś poruszył ten temat. Jak się idzie chodnikiem, to nic bardziej nie wkur*ia, jak stado kretynów, którzy nie potrafią chodzić ruchem prawostronnym. Mój pies nawet opanował tę sztukę już dawno temu...
Ja i tak zawsze lecę lewą stroną bo wiecznie się śpieszę, wyprzedzam emerytów lub matki z wózkiem itp. Czyli działam zgodnie z Twoimi wytycznymi? O wielki Autorze wykopu? Och nie, zapominam ręki wystawić podczas wyprzedzania..., a niech mnie!
Ja natomiast uważam, że lepiej chodzić lewą stroną chodnika. Z jednego prostego powodu - w przypadku spotkania znajomego łatwiej podać mu rękę (prawą).
Myślałem, że tekst będzie o tym, żeby nie nadeptywać na linie między kostkami:) Ale chodzenie prawą stroną też jest istotne, przede wszystkim jednak trzeba nauczyć ludzi, żeby na schodach ruchomych, jeśli stoją, żeby stali po prawej stronie i dali możliwość wyprzedzenia się bardziej "ruchliwym" ludziom. Najgorsze, jak gość sobie stanie na całym schodku, trzymając się obu poręczy i tarasuje schody.
@crypto: Oczywiście, masz rację, ponieważ nie ma oczywiście nakazu dla nikogo, by korzystając z ruchomych schodów, dodatkowo jeszcze po nich wchodził.
@MikiPL: Właśnie o tym mówię, tylko, cóż, ruchome schody są po prostu ułatwieniem dla osób, którym się tych czynności robić nie chce. Jednak, moim zdaniem, kultura osobista powinna sprawić, żeby osoba, której się po tych schodach wchodzić nie chce, stanęła sobie po prawej stronie, by ułatwić szybsze poruszanie się
@yxzkit: Spróbuj pojeździć rowerem z twardymi oponami po kostce brukowej albo po drodze, gdzie samochody ledwo się mieszczą. Czasami jazda po chodniku to "mniejsze zło" mimo, że narusza przepisy.
Pożyteczny, potrzebny tekst, szkoda tylko, że autor wspomniał o rowerze - to tylko prowokuje zbaczanie w dyskusji na nieśmiertelne tematy typu "pieszy i rowerzysta na chodniku". Warto aby ludzie poruszali się na chodnikach, schodach i innych przestrzeniach publicznych w sposób przewidywalny dla innych użytkowników, bo to oszczędza czas i jest bezpieczne.
@tekstur: a tam - sam jestem rowerzystą, dojeżdżam do pracy rowerkiem często, i jeżdżę po chodniku, bo wygodniej niż po szosie.
Ale zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem to pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, i wypadałoby się dostosować - rowerzysta musi bardziej uważać, bo jest szybszy.
Nie zachowujmy się jak kierowcy samochodów mijający rowerzystów na milimetry, "bo to ich szosa".
". Tzn. rowerzysta zazwyczaj wyprzedza cię z lewej strony (wiec jeśli idziesz prawą to jest mniejsze prawdopodobieństwo zaparkowania roweru w Twoich czterech literach)"
Chodnik to nie ulica! Mnie najbardziej wkurzają rowerzyści, którzy z dużą prędkością slalomem omijają pieszych. Niewiele trzeba, by pieszy chciał ominąć jakąś przeszkodę i poleciał 3 metry uderzony przez rowerzystę. Pieszy nie ma przyczepionego
@Myth: właśnie dlatego, że mogę chcieć akurat omijać kałużę, rowerzysta ma nie cwaniakować slalomem! Jak rowerzysta chce lawirować po chodniku to musi uważać na pieszych.
Nie mam pojęcia czemu to zebrało tyle wykopów. Mogę się zataczać pijany po chodniku i nikomu nic do tego.
Chodnik to nie jezdnia. Jak jadę rowerem i muszę wjechać na chodnik, to zwalniam, nie dzwonię (ewentualnie kogoś przeproszę) i uważam na pieszych. Może jeszcze marszem mamy po nim chodzić?!
" Dzisiaj, specjalnie dla wszystkich debili, którzy tego nie potrafią, kurs chodzenia prawą stroną chodnika. "
Najpierw kolego zrób sobie kurs dla debili o pisaniu czegokolwiek....Qurwa ! Kto niby ma to przeczytać? Ten debil do którego się zwracasz obrażając go w pierwszym zdaniu?
Komentarze (171)
najlepsze
Racja. Gdyby taki rowerzysta zsiadł i prowadził rower po zatłoczonym chodniku to w znacznym stopniu ułatwiłby innym przemieszczanie. Przecież jak straci minutę to nie umrze.
W tym roku zrobiłem rowerem według GPS 874,3 km i ani milimetra po chodniku lub ścieżce rowerowej.
Autor bloga o tym nie wspomina - moze o tym nie wiedziec jak wiele cudownych dzieci dwoch pedalow.
Swoja droga mieszkam na osiedlu gdzie jest sporo sciezek rowerowych (i to asfaltowych, czasami nawet po dwoch
Są też wycieczki klasowe i one jak idą to nie w sposób ich "wyminąć", trzeba wciskać się miedzy całą bandę...
@MikiPL: Właśnie o tym mówię, tylko, cóż, ruchome schody są po prostu ułatwieniem dla osób, którym się tych czynności robić nie chce. Jednak, moim zdaniem, kultura osobista powinna sprawić, żeby osoba, której się po tych schodach wchodzić nie chce, stanęła sobie po prawej stronie, by ułatwić szybsze poruszanie się
Ja będę na złość zygzakiem! A co!
Ale zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem to pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, i wypadałoby się dostosować - rowerzysta musi bardziej uważać, bo jest szybszy.
Nie zachowujmy się jak kierowcy samochodów mijający rowerzystów na milimetry, "bo to ich szosa".
Mogę spacerować zygzakiem i nikomu nic do tego.
". Tzn. rowerzysta zazwyczaj wyprzedza cię z lewej strony (wiec jeśli idziesz prawą to jest mniejsze prawdopodobieństwo zaparkowania roweru w Twoich czterech literach)"
Chodnik to nie ulica! Mnie najbardziej wkurzają rowerzyści, którzy z dużą prędkością slalomem omijają pieszych. Niewiele trzeba, by pieszy chciał ominąć jakąś przeszkodę i poleciał 3 metry uderzony przez rowerzystę. Pieszy nie ma przyczepionego
Nie mam pojęcia czemu to zebrało tyle wykopów. Mogę się zataczać pijany po chodniku i nikomu nic do tego.
Najpierw kolego zrób sobie kurs dla debili o pisaniu czegokolwiek....Qurwa ! Kto niby ma to przeczytać? Ten debil do którego się zwracasz obrażając go w pierwszym zdaniu?