Miałem podobną sytuację na GWSH, coprawda rachunek za żekomo nie zapłacone terminy wystwili mi wraz z odejściem jednak był to bandytyzm w tej samej postaci, policzono mi egzaminy poprawkowe których, raz - nie ustalałe, dwa - na żadnym nie byłem. Po prostu pojechałem, porozmawiałem przy dyktafonie po czym zapytałem czy mają ochotę mieć telewizję w szkole (oni lubią takie historie). Nagle z 1000 ponad złotych zrobiło się 100, za dwa przedmioty na
@Czayen: ehhh i przyjdzie mi cierpieć za ortografię, akurat na nią najmniej zwracam uwagę, liczy się jednak merytoryka, życie, nie pierwsz i nie ostatni błąd zarówno w moim, jak i innych życiu, mam nadzieję, że nie rozpieprzę tymi błędami wszechświata. ahoy !
W takim razie ja mam również pytanie. Około 2 lata temu zostałem skreślony z listy studentów za nieuregulowane czesne (590zł). Żadnego wezwania do zapłaty (jeszcze) nie dostałem, ale niedawno sobie o tym przypomniałem, a że będę chciał zacząć studia od następnego semestru to przydałyby się dokumenty, które jak na razie są w posiadaniu ww uczelni.
Czy w tym wypadku również będzie dotyczyło przedawnienie?
@yankowich: Jak ktoś wyżej słusznie zauważył, roszczenie z tytułu umowy zlecenia (a takim jest umowa o studiowanie) przedawnia się po 2 latach od terminu, w którym roszczenie stało się wymagalne, czyli prościej - kiedy powinieneś zapłacić czesne, a tego nie zrobiłeś (art. 751 Kodeksu cywilnego).
Bieg tego terminu ulega jednak przerwaniu i zaczyna biec się na nowo przez okoliczności wymienione w art. 123 KC. W skrócie napiszę, że chodzi o wszczęcie
Jeżeli złożyłeś rezygnacje na AHE np w połowie danego semestru to w umowie jest napisane iż musisz czesne opłacić do końca rozpoczętego semestru. Jeżeli nie masz umowy możesz poprosić uczelnię o jej z kserowanie. W dziekanacie powinni Cię poinformować iż Twoja decyzja wiąże się właśnie z opłacaniem czesnego jeszcze przez tyle i tyle miesięcy.
Kurde, ale masz pismo, że cię wykreślili z listy studentów to idź, zanieś je do sądu i pewnie ta jakże niezwykle skomplikowana sprawa zostanie szybko rozwiązana, a nie płaczesz na wykopie ...
Nie przeczytałam całego, ale powiem na własnym przypadku - w Lbnie pozwaliśmy AHe, i w tej sprawie toczy się postępowanie w prokuraturze. Wszyscy jakieś parę miesięcy temu zostaliśmy wezwani na świadków w sprawie wyłudzenia pieniędzy przez AHE. Nikt nie zapłacił tego co kancelaria od nas żądała i Ty również się nie daj. Zgłaszaj sprawę na policję.
Napiszę do Ciebie e-mail ale po 15. A i jeszcze jedno, jak wspomniałam wyżej, nikt z
Ostatnio dyskutowałem z kumplami o podobnym temacie, tzn. kolega dostał mandat i stwierdził, że go nie zapłaci. Poczeka na likwidację długu komorniczą. Jako student przy zerowych zarobkach, nie ma ani mieszkania, ani auta ani dosłownie nic. Jest też pełnoletni więc nie mogą obciążyć rodziny. Do KRD też go nie wpiszą. Dostanie parę gróźb listownych a potem decyzję o umorzeniu ze względu na złą sytuację finansową.
@przem312: Mandaty za jazdę bez biletu nie są mandatami karnymi (takimi jak od Policji), i ulegają przedawnieniu po roku ;) (art. 778 KC). Jeśli firma windykacyjna zgłosi się do Twojego kolegi po tym czasie, może spokojnie wysłać im pismo że ma ich gdzieś (tylko że w oficjalnym tonie: odmawiam zapłaty) Ale jeśli w ciągu roku Twój kolega dostał trzy mandaty i nie zapłacił, to może dostać grzywnę a nawet areszt (Art.
@przem312: Albo prace społeczne. Jak przedawnienie pierwszego mandatu jest po roku od przewozu, to pewnie chodzi o rok od pierwszego mandatu. Ale jeśli w ciągu roku od pierwszego i jedynego mandatu wierzyciel podejmie jakieś środki prawne to sprawa się nie przedawnia. Z tymże wątpię by o dwie setki ktoś chciał firmę windykacyjną wynajmować... Chyba zostawiają to dla tych notorycznych ;) A z tym trzecim to chodzi o to, że jak dostanie
Byłem kiedyś w podobnej sytuacji, w sensie rzuciłem studia na prywatnej uczelni, z tym wyjątkiem, że zapłaciłem czesne z góry na kilka semestrów i to jeszcze uczelnia się ze mną rozliczała i prosiła o numer konta żeby mi moje pieniądze oddać, więc kolego... Nie martw się. Nie jesteś im nic winien. Jeśli masz nadal pismo potwierdzające, że zrezygnowałeś ze studiów to nic się nie bój. Nawet w sądzie ich roszczenia będą wyglądały
Mój kolega miał identycznie i u niego na "uczelni" był zapis w regulaminie, który wyjaśniał, że skreślenie z listy studentów nie jest traktowane jako zaprzestanie pobierania nauki i nie jest jednoznaczne z końcem wnoszenia opłat tytułem czesnego. Zapłacił 1200zł, odebrał WSZYSTKIE swoje papiery i dopiero ta czynność wypełniła warunki regulaminowe. Z tego co słyszałem, teraz znowuż czytam - są to często spotykane praktyki na wyciąganie kasy i mam szczerą nadzieję, że są
Komentarze (188)
najlepsze
to fakt, od razu widać, jaki tam "wysoki" poziom nauczania był ;)
Czy w tym wypadku również będzie dotyczyło przedawnienie?
Bieg tego terminu ulega jednak przerwaniu i zaczyna biec się na nowo przez okoliczności wymienione w art. 123 KC. W skrócie napiszę, że chodzi o wszczęcie
Napiszę do Ciebie e-mail ale po 15. A i jeszcze jedno, jak wspomniałam wyżej, nikt z
Nie wiem czy w twoim przypadku taka