@faxepl: Pamiętam za dzieciaka, że w naszym bloku były te grzejniki płytowe, i regularnie była afera na klatce, że jeden sąsiad drugiego zalał, bo ciekło z grzejnika. Blok z lat '80.
Gdzieś w połowie lat '90 grzejniki płytowe zostały wymienione na żeliwne.
Buduje dom. Jestem już przed wykończeniem. Ludzie mówią, że wolą zbudować od zera niż kupić dom z rynku wtórnego albo od developera bo lepiej wiedzieć i kontrolować co i jak jest zrobione. Ja po dwóch latach budowy, walki i codziennej rzeźby stwierdzam że wolałbym nie wiedzieć jak to jest zrobione. Wejść i mieszkać i nie wspominać gdzie coś nie zostało zrobione, gdzie hydraulik kabel przewiercił, gdzie folii nie dali itp. Sport dla
@RKN_ tak. Tylko trzeba na starcie wiedzieć i akceptować projekt wszystkiego- łącznie z umiejscowieniem gniazdek. bo przeróbki,tak uwielbiane u nas w kraju, są później raczej niemożliwe. Ale jest to super opcja jak ktoś wie czego chce.
Te bloki będą stały dłużej niż wiele kurników deweloperskich.
@NaglyAtakGlazurnika: Acha.... specjalista nigdy nie widział jaki jest stan takich budynków... Wystarczy że te klemy mocujące płyty przerdzewieją albo spawaczowi zabrakło elektrod (bo ukradł) i nagle płyty zaczną się przesuwać bo trzymają się tylko na zaprawie, bez zbrojenia.
Teraz bloki robi się praktycznie monolityczne. Wszystkie ściany/stropy są z wibrowanego żelbetu. To przypomina bardziej schron niż budynek i będzie bardzo trwałe.
Widziałem niejedną taką budowę i nigdy takiego sprzętu. Beton lali prosto z gruchy, nigdy takiej pompy do betonu nie widziałem. Płyty po prostu wozili starem na płasko albo oparte na pace, a nie w specjalnych kontenerach. Chyba sprzęt do filmu ściągali z NRD :)
@apee: Tam parę takich budów wzorcowych mieli, a reszta to tam #!$%@?, niedobory, #!$%@? ręczny, pijaństwo w tych ich barakowozach. Ruchańsko z lokalną Krysią z monopolowego też pewnie się zdarzyło itd.( ͡°͜ʖ͡°)
@apee: Ja na Śląsku widziałem, kilka "fabryk domów" było w okolicy. Uwielbiałem dźwięk chłodzonego powietrzem silnika Tatry 813 wiozącej te wielkie płyty.
nie wiem czemu hejt jest na te bloki z wielkiej płyty, mieszkam w takim 4-ro piętrowym bloku, czuć że jest mega mocny, nawet jak kiedyś chciałem jakas pókę powiesić i wierciłem otwory pod kołki to mi sie wiertła topiły, oblepiony stropianem, cieplutko w środku, nic nie pęka, nic nie skrzypi, nie kumam skąd hejt na to budownictwo
@xpear precyzja wykonania to szajs, instalacje to szajs, piony ciepłownicze w środku pomieszczeń, brak kątów prostych. Mieszkałem w takim do niedawna. Jak się wprowadzaliśmy to rozwaliliśmy jedną ścianę, żeby połączyć pomieszczenia. Różnica poziomów posadzki ok 7 cm.
Wielka płyta była dobra, żeby nasycić rynek mieszkaniowy, bo był z tym duży problem a trakcie boomu urodzeń (tak, teraz się narzeka, że nie każda jednostka ma swoje mieszkanie, wtedy normalnym zjawiskiem było dokwaterowywanie obcych
@xpear: W nowym jak masz lane z żelbetu to też musisz mieć wiertła dobrej jakości, a raczej udar. Też kiedyś męczyłem płytę i jak już w końcu się wwierciłem to piach zaczął lecieć :D
Jako budowlaniec powiem że dodając wszystkie plusy i minusy to wielka płyta była czymś super. Tyle osób na to narzeka a wiele bierze kredyt na 30 lat by mieć mieszkanie w tym klocku. Faktycznie bo jakość wykonania była fatalna ale chociaż te bloki rosły i ogromna część Polski mieszka do dzisiaj w blokach z "przeterminowaną" datą ważności. Wielka płyta powinna być reaktywowana w ulepszonej wersji, i jako budowlaniec dziwię się że przy
@Wwolt: Wielką płyte leje się na miejscu. Robią szalunki na miejscu i grucha leje beton w miejscu docelowym. Może kiedyś nie było takich pomp, szalunków. Z pewnością mocniejsze jest wylewanie ścian na miejscu.
@Wwolt: No nie wiem, blok w którym spędziłem dzieciństwo nadal stoi po 40 latach niemal od budowy. Także do jakości wykonania tych mieszkań to ja bym się nie czepiał. Jak najbardziej za to owszem WYKOŃCZENIE bywało fatalne - ale to wcale nie wina złych komponentów czy kiepskiej architektury, tylko tego, że przy wykończeniówce pracowały wtedy hordy zachlanych neandertali, ludzkie wisienki na torcie klasy robotniczej. Na
Ten film to jedynie skromy przykład tego co w całym swym ogromie nazywało się kiedyś "misją telewizji". Od tego typu krótkich dokumentów emitowanych przed dziennikiem telewizyjnym po wykłady akademickie. Każdy mógł coś liznąć, złapać trochę wiedzy, mimowolnie nauczyć się paru pojęć i ogólnie pojęcia o przeróżnych zagadnieniach. Jako dziecko oglądałem lekcje fizyki (prowadzone przez Karola Hercmana), chemii, biologii czy mechanizacji rolnictwa w ramach "Telewizyjnego Technikum Rolniczego", audycje oświatowe emitowane w paśmie "Telewizji
@wesolyprzegryw: Nie ta skala niestety. Owszem, są bardzo dobre kanały ale to jest ciągle poziom nieosiągalny dla telewizji z ich redakcjami, producentami, finansami i możliwościami technicznymi. Gdyby to było możliwe to program typu Sonda od dawna by gościł na YT, ale Sonda to byli odpowiedni ludzie wsparci odpowiednimi zasobami. Z resztą - nie tylko o to chodzi. Cóż z tego, że TVP próbowało stworzyć coś co nawet bezczelnie nazywano kontynuacją Sondy,
Komentarze (176)
najlepsze
PS ten zawór wygląda jak z odzysku (ʘ‿ʘ)
Pamiętam za dzieciaka, że w naszym bloku były te grzejniki płytowe, i regularnie była afera na klatce, że jeden sąsiad drugiego zalał, bo ciekło z grzejnika. Blok z lat '80.
Gdzieś w połowie lat '90 grzejniki płytowe zostały wymienione na żeliwne.
@HeniekZPodLasu: Bo prefabrykaty zostały wykonane z chirurgiczną precyzją.
@NaglyAtakGlazurnika: Acha.... specjalista nigdy nie widział jaki jest stan takich budynków... Wystarczy że te klemy mocujące płyty przerdzewieją albo spawaczowi zabrakło elektrod (bo ukradł) i nagle płyty zaczną się przesuwać bo trzymają się tylko na zaprawie, bez zbrojenia.
Teraz bloki robi się praktycznie monolityczne. Wszystkie ściany/stropy są z wibrowanego żelbetu. To przypomina bardziej schron niż budynek i będzie bardzo trwałe.
Co do
Mieszkałem w takim do niedawna.
Jak się wprowadzaliśmy to rozwaliliśmy jedną ścianę, żeby połączyć pomieszczenia. Różnica poziomów posadzki ok 7 cm.
Wielka płyta była dobra, żeby nasycić rynek mieszkaniowy, bo był z tym duży problem a trakcie boomu urodzeń (tak, teraz się narzeka, że nie każda jednostka ma swoje mieszkanie, wtedy normalnym zjawiskiem było dokwaterowywanie obcych
@Wwolt: Wielką płyte leje się na miejscu. Robią szalunki na miejscu i grucha leje beton w miejscu docelowym. Może kiedyś nie było takich pomp, szalunków. Z pewnością mocniejsze jest wylewanie ścian na miejscu.
@Wwolt: No nie wiem, blok w którym spędziłem dzieciństwo nadal stoi po 40 latach niemal od budowy. Także do jakości wykonania tych mieszkań to ja bym się nie czepiał. Jak najbardziej za to owszem WYKOŃCZENIE bywało fatalne - ale to wcale nie wina złych komponentów czy kiepskiej architektury, tylko tego, że przy wykończeniówce pracowały wtedy hordy zachlanych neandertali, ludzkie wisienki na torcie klasy robotniczej. Na