Prosta zmiana - nauczanie religioznawstwa, zamiast katolickiej, ciemnej indoktrynacji. Chcę, żeby moje dziecko wiedziało jakie są opcje wiary i dokonało mądrego wyboru a nie żeby było systemowo zmuszane do "tej jedynej słusznej".
@sancho: religioznawstwo jako nauczanie o religiach, o tym ile wojen wywołano przez religię, o tym ile osób zginęło w imię wymyślanych bożków. Nie ma żadnego mądrego wyboru jeśli chodzi o religię, każda wiara w jakiegokolwiek bożka to dysfunkcja poznawcza świata, upośledzenie sprzeczne z rozwojem. Religie powstały z kilku powodów, między innymi dlatego że ludzki mózg potrzebował odpowiedzi np. czym jest słońce, czym są pioruny, co jest po śmierci... więc wymyślono brednie
@sancho: Religia to nie płatki śniadaniowe w sklepie, aby sobie je wybierać. Dziecko wynosi wiarę z domu. Jeżeli takiej dziecku nie wpoiłeś to jaki jest sens wydawać publiczne pieniądze na naukę religioznawstwa? Rodzic może mieć problem z matematyką, ale bajki o boziach powinny być wpajane co najwyżej w domu.
To o tyle ciekawe, że przecież południowy wschód Polski to gniazdo pisowskiego zła, oko kruchcielnego cyklonu, 87% na Jarka. Aż tu nagle wyrzucają czarną stonkę ze szkoły. Szacun, szacun.
Komentarze (158)
najlepsze
Komentarz usunięty przez autora
Aż tu nagle wyrzucają czarną stonkę ze szkoły. Szacun, szacun.
@werfogd: nie czytałeś artykułu.
Klikbajt. To tylko problem logistyczny, nie związany ze światopoglądem.