14-latek dwa razy potrącony przez samochody. Zginął na miejscu
14-latek dwa razy potrącony przez samochody. Zginął na miejscu - RMF24.pl - Dramatyczne chwile rozegrały się na drodze wojewódzkiej numer 637 pod Mińskiem Mazowieckim. Dzisiaj w godzinach porannych 14-letni chłopiec został potrącony w rejonie przejścia
SpiderFYM z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 116
Komentarze (116)
najlepsze
Normalnie nóż w kieszeni mi się otwiera jak przypomnę sobie Sebastiana Matczaka .
@PawelDzierzega: co to Policja to ja nie ogarniam. Jak kierowca w BMW zabija trzy osoby na autostradzie, to ma jeszcze czas na wakacje za granicą, bo... no właśnie ma BMW, pieniądze i kontakty. Jeb!# Policję!
Powiedziała to pani prokurator, a co powiedział prokurator na miejscu śmierci rodziny w Kia?
Niepopularna opinia: ...tylko co z tego, skoro człowiek pewnie mógł żyć, gdyby zadbał o siebie.
W takich sytuacjach mnie interesuje jedna, jedyna rzecz - co zrobił pieszy, żeby nie wylądować na cmentarzu?
Bo znów - to może być w 100% wina kierowcy, ale skoro ktoś tym autem leciał tyle, że po uderzeniu w (stosunkowo "miękkiego") pieszego auto wygląda, jakby rozbiło się na twardym, betonowym słupie,
A jak już jest przejście poza miastem to ma światła praktycznie w 95 % przypadków.
U nas zrobią przejście. Dadzą znak zwolnij do 70 z 90 na
@NyanNyan: no tak, kierujący pojazdem po państwowym, obowiązkowym, kursie na prawo jazdy nie ma żadnych obowiązków na drodze, natomiast dziecko musi mieć znajomość fizyki ruchu pojazdu (za kierownicą którego nigdy wcześniej nie siedziało :)).
Kierowcom w Polsce mózg się wyłącza jak wsiądą za kierownicę, nagle wszystkie obowiązki muszą spaść na zaspane dzieci które idą do szkoły o
Za co niby?! Jednego takiego w BMW od razu puścili do domu, mimo, że jeszcze swój wózek #!$%@?ł. Co ta policja, przepisów nie zna (✌ ゚ ∀ ゚)☞
nie było tam auta czy krzaków zza których wszedł
więc kierowca musiał widzieć dziecka przy samym przejściu i go zupełnie zignorować
Tak samo nie da rady inaczej tego wytłumaczyć, że nie dość że koleś #!$%@?ł, to drugi przejechał dzieciaka kilkadziesiat metrów za przejściem
DubaiNEWS donosi: "polski obywatel Sebastian Maytczak nagle podczas ataku śmiechu obsrał połowę oddziału penitencjarnego, służby usuwają skutki napadu śmiechu Polaka".
Należy tego unikać i nawet po gazete 500 m do kiosku samochodem.
Gówniaki odwozić samochodem do szkoł przedszkoli od drzwi do drzwi i w życiu nie pozwalać poruszać się pieszo nigdzie indziej niż w lesie.