Kiedy opowiadam znajomym z Danii, Niemiec czy Holandii ile się u nas na życie wydaje a ile się zarabia, to łapią się za głowę i nie mogą pojąć jak to jest możliwe egzystować w takich warunkach...
@djvonski: chodzi taka opinia, że Polska to bardzo bogaty kraj - tyle ile tutaj kradną i chachmęcą na państwowych pieniądzach i to wszystko jeszcze się nie rozpadło, to znaczy że jesteśmy naprawdę bogaci ;)
Nie mówiąc o tym ile nam zajumali w II wojnie.
Tak czy owak, abstrachując od sytuacji osób po studiach czy tam w trakcie (sam jestem na jednej z tych pozycji) to sytuacja w kraju jest fatalna. To co
Smutne, dodam tylko, że autor i tak ma szczęście mając tak dobre wykształcenie i mieszkając w miarę rozwiniętym terenie. Tutaj na wschodzie pozostają wyjazdy za granicę, praca za minimalną i mieszkanie z rodzicami.
@Kysiaczek: Można zmienić, jeszcze nie jest za późno. Trzeba chęci, czasu, pomysłu i ludzi. Samo się nic nie zrobi. Może i jestem idealistą ale wierze, że ten kraj nie składa się z samych idiotów.
Właśnie tacy ludzie mają postawę roszczeniową, skończyłem informatykę, świetne studia, teraz chce prace od ręki za 4000, należy mi się! Tylko jak zapytają co umiesz, to wyjdzie, no to co na studiach nauczyli, trochę w c, trochę w c++, podstawy pascala, i php. Znam się nieco na elektronice, i budowie sieci. Tylko żeby gdzieś pracować, należy umieć coś więcej, niż podstawy nauczone przez jeden semestr, w porywach do dwóch. Większość firm prywatnych
@happier: Ja rowniez jestem zdania ze mozna zyc taniej niz wyliczyl to autor. Zanim stalismy sie druga Irlandią nie zastanawiałem się i nie planowalem wydatkow tak jak w dzisiejszym dobrobycie. Jezdzilem Mercedesem z 3 litrowym silnikiem. Robilem zakupy w sklepiku na rogu, wtedy kiedy czegos zabraklo. Wypady ze znajomymi do rynku na imprezy i drinki w klubach. Niekoniecznie w tej kolejnosci :P...
Od jakiegos czasu poziom mojego zycia systematycznie spadal.
@happier: Nie do końca się z tobą zgodze co do kosztów egzystencji, jasne dałoby się je obciąć ale nie oszukujmy się gość po politechnice nie powinien domykać budżetu jakby pracowal w Macu(nikogo nei obrazając ;) ) Natomiast powodem dlaczego autorowi jest tak ciezko to nie tylko złe warunki w państwie zwyczajnie zmarnował 5 lat bo ani nie zdobył cenionych umiejętnoci ani nie zrobił sobie znajomości ani nawet nie potrafi wykorzystać
Przyznam, że mam mieszane uczucia czytając to wszystko. Do tego, czego oczekuje autor bezpośrednio po ukończeniu studiów (mieszkanie samochód) doszedłem własną, często ciężką pracą bynajmniej nie na etacie. Czy ja mam rozumieć, że autor oczekuje, że razem z dyplomem dostaje to w nagrodę? Właśnie po to zdobywałem wykształcenie, żeby móc to wszystko osiągnąć pracą a nie czekałem na mannę od państwa i Tuska. Nie podoba mi się taka, rodem z myślenia PRL-owskiego
@kubatre1: Tylko że chodzi właśnie o to, że wszytko to czego oczekuje, i co według ciebie jest "finiszem" dostaje na starcie w w pracy w Niemczech. Tam się da - tutaj nie.
@Apiross: Raczej to nie jest tak. Trzeba na to spojrzec w ten sposob:
Kilka lat temu wyjechalem sobie do Anglii na 2 miesiace i wrocilem z 7tys w kieszeni (do tego w Anglii nie oszczedzalem - weekendowy wyjazd do Walii, do Szkocji, wieczorne wyjscia do pubu, moze jakas impreza, a i tak przywiozlem ze soba pokazna sumke). Pojechalem niemalze w ciemno. Szukalem dorywczej pracy pierwsze 2 tygodnie. Pracowalem fizycznie w
@goplania: nie czekaj aż ktoś Ci powie, tylko sam znajdź metodę. To jest problem nowej matury, że uczy ludzi iż na wszystko jest jakaś schematyczna, poprawna, odpowiedź...
Facet by chciał dostać od razu po studiach, w komplecie z dyplomem, paczuszkę, w której będzie mieszkanie, samochód, telefon, internet, 150zł miesięcznie na ciuchy... Chyba jedną z podstawowych cech dojrzałego człowieka jest świadomość, że można dojść do wszystkiego, ale krok po kroku. I nie mówię tu o zaliczaniu po kolei egzaminów. Najpierw wynajmij mieszkanie z jednym pokojem, podojeżdżaj do roboty autobusem, nie kupuj co miesiąc ciuchów za 150zł. Samochód, własne mieszkanie czy
Myślenie typowo socjalistyczne. Jeśli uważasz, że jesteś wart więcej niż ta zapłata to znajdź pracę za więcej. Nawet w Polsce spokojnie znajdziesz takie firmy, że dostaniesz x2. Z tym, że jeśli po studiach informatycznych musisz się dokształcić w obszarze technicznego angielskiego to co Ty na tych studiach robiłeś ? Znam wielu ludzi, którzy na studiach uczestniczyli projektach open source, douczali się angielskiego ( to w dobie internetu da się zrobić za friko
Komentarze (232)
najlepsze
Nie mówiąc o tym ile nam zajumali w II wojnie.
Tak czy owak, abstrachując od sytuacji osób po studiach czy tam w trakcie (sam jestem na jednej z tych pozycji) to sytuacja w kraju jest fatalna. To co
- infrastrukturę (dobre drogi, usługi komunalne, bezpieczeństwo energetyczne),
- służby porządkowe i nazwijmy to "bezpieczeństwa" (policja, straż pożarna, służby graniczne, itp.),
-
http://lot.pl i już Cię nie ma. będzie luźniej w parkach.
Od jakiegos czasu poziom mojego zycia systematycznie spadal.
Poza tym jest to rozwiązanie w duchu liberalizmu - wybrał dla siebie najlepszą na rynku opcję ;]
Kilka lat temu wyjechalem sobie do Anglii na 2 miesiace i wrocilem z 7tys w kieszeni (do tego w Anglii nie oszczedzalem - weekendowy wyjazd do Walii, do Szkocji, wieczorne wyjscia do pubu, moze jakas impreza, a i tak przywiozlem ze soba pokazna sumke). Pojechalem niemalze w ciemno. Szukalem dorywczej pracy pierwsze 2 tygodnie. Pracowalem fizycznie w