Wykopie kochany. W związku z moimi zawirowaniami życiowymi ostatnio i dość ciężkim emocjonalnie okresie, postanowiłem spisywać swoje przemyślenia, swoją historię. W głowie nawet powstał pomysł na napisanie z tego jakiegoś poradnika dla facetów po 40, którzy się rozwodzą, bo wbrew powszechnej opinii dla większości normalnych mężczyzn rozwód to też trauma. Napisałem krótki wstęp i chciałbym wiedzieć co o tym myślicie. Czekam na opinie.
Wstęp. Czy na pewno chcesz to czytać?
Kiedyś myślałem, że będę pisał książki o czymś interesującym i wartościowym, ale życie pokrzyżowało moje plany. Teraz siedzę tutaj przed komputerem i piszę o moim rozwodzie. O ironio! Może powinienem zamknąć się w klasztorze i zostawić tę książkę dla innych, ale nie - jestem na tyle egoistyczny, że chcę się z Wami podzielić moim doświadczeniem. Może to nie będzie nobilitujące czy glamour-owe, ale wierzę, że przynajmniej skłoni Was do refleksji ale czasem może też do uśmiechu.
Przez lata myślałem, że mam wszystko pod kontrolą. Moje małżeństwo wydawało się idealne ale tylko na zewnątrz, w środku było zgnite od samego początku mimo tego owocem tego zgnitego związku jest uroczy syn. Jednak życie lubi rzucać wyzwania, a moje wyzwanie przyszło w postaci rozwodu. Teraz, kiedy patrzę wstecz, widzę, że nie miałem niczego pod kontrolą. Życie miało własny plan, a ja tylko stałem na bocznej linii.
Dlaczego piszę tę książkę? Po części jest to dla mnie forma autoterapii - w końcu, jak nie napiszesz książki o swoim rozwodzie, to kiedy? Ale mam też nadzieję, że moje doświadczenie pomoże choć jednej osobie spojrzeć inaczej na małżeństwo i rozwód. Nie ma dwóch takich samych sytuacji, tak samo jak nie ma dwóch takich samych osób. Ale mam nadzieję, że moja opowieść Was nie zanudzi. Chyba bardziej mi zależy na tym żeby skłoniła do refleksji i pomogła komuś innemu przejść przez tą całą sytuację w miarę bezpiecznie. Choć to bolesna droga.
Zacznijmy jednak od początku. #rozwód #książka #poradnik #facet #po40
Komentarze (87)
najlepsze
@LowcaAndroidow2049: reklama dźwignią handlu
Pytanie jest bez sensu logicznego. Po drugie brakuje "jeśli nie teraz" - "to kiedy".
Sam temat też jest bez sensu. Lepiej już poczytać książki prawników na ten temat.
Sprawa trwala rok, za porozumieniem, bez dzieci.
Nadal utrzymujemy kontakt choć się nie udało.
KONIEC
@drogi-m: Tyle szczęścia. Gdy są dzieci to się mocno komplikuje. I często tkwi się dłużej w bagnie bo człowiek ma jakąś nadzieję że się uda ogarnąć, że szkoda dzieci.
@elena-mary: bo to pierdu pierdu, ze jest takim strategiem.