Jak NIE schudnąć i NIGDY nie być w dobrej formie *antyporadnik*
"Ja po prostu mam grube kości" "Wszystko przez te moje hormony" "Bieganie niszczy kolana" "Wiesz, znalazłem taką nową dietę... oczyszczającą..."
buganski_mowi_rusz_sie z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 305
"Ja po prostu mam grube kości" "Wszystko przez te moje hormony" "Bieganie niszczy kolana" "Wiesz, znalazłem taką nową dietę... oczyszczającą..."
buganski_mowi_rusz_sie z
Komentarze (305)
najlepsze
Podsumowałbym moje doświadczenia tak:
Nie patrz na odchudzanie jak na dietę. Coś, co potrwa chwilę i możesz
1. Bieganie po betonie w niedopowiednich butach to masakra dla kolan. Sam sobie tak je zniszczyłem i skutki odczuwam do dziś. Nie zamierzam nigdy w życiu więcej biegać, zdecydowanie przyjemniej jest mi na rowerze - trening kondycyjny równie dobry, a kolana zdrowe jak nigdy i bez zastanawiania się, czemu znów coś kłuje w rzepce przy wchodzeniu po schodach.
2. Istnieje coś takiego, jak lipodemia - obrzęk
@buganski_mowi_rusz_sie to było do Ciebie ;)
u mnie było maks 93kg przy 178cm - nie wiem czy to duża nadwaga czy nie.
Teraz cały czas bez trudu się trzyma 71-75 (teraz już bardzo rzadko sprawdzam)
@Jakistaki: To rekompozycja. Zamieniasz tłuszcz na mięśnie. Wchodzenie na masę to powrót do nadmiaru wagi, który potem przepracowujesz na mięśnie. Potem znów jest potrzebne docięcie, aby odkryć mięśnie.
Dużo szybciej można poprawić prezencję vs schudnięcie i/lub budowa mięśni ( ͡° ͜ʖ ͡°)