Mit przeludnienia przerzuca winę za zmiany klimatyczne z bogatych na biednych
Póki będziemy chcieli kontrolować dzietność w biednych krajach globalnego południa, nic nie zmieni się w kwestii faktycznego zużycia zasobów i emisji gazów cieplarnianych, za co w rzeczywistości odpowiadają bogate społeczeństwa północy.
rmweb z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 93
Komentarze (93)
najlepsze
@nirvikalpasamadhi: to już jest zrobione.
Bardzo duży % białych mężczyzn w obecnej nie ma najmniejszych szans na znalezienie jakiejkolwiek kobiety i przez to na dzieci.
.... czyli z grubsza cała Europa i całe USA. To my jesteśmy te najbogatsze 6,5% ludzi.
Nie kupujesz produktów wytworzonych lokalnie, z lokalnych surowców.
Kupujesz coś sprowadzonego z drugiego końca świata bo taka jest moda i tam jest taniej to wyprodukować korporacji.
Przy okazji nawymyśla się takie normy pracy/środowiskowe/społeczne żeby lokalny mamy wytwórca nie mógł konkurować z korporacja.
@PierDacze: Tak, bo kapitalizm prowadzi w swoich finalnych stadiach do coraz większej monopolizacji każdej dziedziny życia i korporacje zaczynają mieć znaczący wpływ na prawo, które ustalane jest przez nie same pod siebie. To jest naturalna kolej rzeczy w obecnym systemie.
PS Nie robić mi tu strawmana i nie pisać, że jestem lewakiem. Każdy system ma
"Ludzie w samych zbożach wytwarzają wystarczającą ilość kalorii, by wyżywić od 10 do 12 miliardów ludzi. Jednak głód i niedożywienie utrzymują się na całym świecie. Dzieje się tak, ponieważ około 55 proc. uprawianej żywności jest przeznaczone na karmę bydła, wytwarzanie paliwa i innych materiałów lub zwyczajnie się marnuje, mówi Joel Cohen, badacz z Uniwersytetu Rockefellera w Nowym Jorku. "
Tak wszyscy zrezygnujmy z mięsa żeby wyżywić 12mld ludzi z których
I to tyle by było z ekologii. O ile trzeba walczyć ze zmianami klimatu, to nie za pomocą wprowadzania ubóstwa w Europie poprzez sztuczne podbijanie cen energii i surowców. Gdyby naprawdę chodziło tu o dobro środowiska, to rządy wspierałyby lokalne biznesy i zakłady przetwórcze, żeby zaspokajać
Wszyscy wiemy, że politycy to pieprzeni hipokryci którzy #!$%@?ą o ESG jednocześnie latając prywatnymi odrzutowcami naście razy miesięcznie, ale ludzie biedni ze wspomnianych rejonów też są olbrzymim problemem bo też taka jest nasza natura.
Wiemy jak wygląda drabina potrzeb Maslowa - jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić sobie i rodzinie podstawowych rzeczy typu ciepły dom i jedzenie to
Głosząc eko bajki.