Chińczyki i wszystko w temacie. Tam każdy tylko sam sobie, nie liczą się inni, pieprzona znieczulica. Ha tfu.
@fizzly: w Polsce jak jesteś świadkiem wypadku a nie udzielisz pomocy to podpadasz pod paragraf Natomiast w Chinach jak udzielisz pomocy to ten któremu pomogłeś jak wyzdrowieje będziecie skarżył o rentę na przykład. Powiesz że nie jesteś wykwalifikowanym ratownikiem i z powodu twojego ratunku u niego się pogorszyło warunki zdrowotne i ty mu
@GrzegorzPorada: @Stuba: @fizzly: Znalezione, przetłumaczone i edytowane. Kluczowe zdanie pogrubiłem.
Kiedy zdarzy się wypadek, ludzie nie będą próbowali pomagać innym i będą starali się unikać kontaktu z osobami, które w nim uczestniczyły. Podczas gdy indywidualizm w Chinach jest wielką rzeczą, ta sytuacja jest bardziej związana ze strachem przed oskarżeniem o spowodowanie wypadku, nawet jeśli tylko próbowałeś pomóc.
Najpopularniejszy przypadek miał miejsce w mieście Nanjing, Był rok 2006, kiedy Xu
@Dzipi: Byłem kiedyś świadkiem jak młody gościu (na oko student) koło drugiej w nocy leżał na schodach do tunelu przy gdańskim Śródmieściu i własnie w ten sposób minęło go kilka grupek, jeszcze sobie podś#!$%@? urządzali z pijaka.
Zatrzymałem się aby sprawdzić co i jak a tu gościu pluje ciemną krwią, chociaż nie wygląda, żeby miał obitą gębę. Wezwałem pogotowie, podczas badania zrzygał się czarną masą o konsystencji fusów od kawy, po
po czym mimo wstępnie lekceważącego podejścia ratownicy nagle spoważnieli i zawinęli go do szpitala
@smk666: No właśnie. Ratownicy mają do czynienia z dziesiątkami wezwań dziennie. Jakaś reguła?
Po drugie typ pewnie był pijany, a dopiero po trzecie coś mu mogło dolegać. Nic cie tak nie uczy znieczulicy jak bezinteresowna pomoc jakiemuś odpadowi. Ratownicy często przyjeżdzają do pijaczków, którzy w zamian są wobec nich agresywni, zarzygają karetkę, a na SOR muszą być
Dla odmiany wersja turecka by się przydała. Byłem świadkiem jak się gościu na skuterku wywrócił na obrzeżach Alanyi to nie wiem skąd się tyle ludzi do pomocy w jednej chwili zjawiło, nawet po paru sekundach pojawił się chłop z pachołkami, którymi wygrodził miejsce wypadku na drodze.
Jako epileptyk nie będę tego komentował. Nas, podczas ataku ludzie klasyfikują: "pijany", "naćpany", "wariat". Najgorsze, kiedy ma się atak i świadomość wraca najpierw słyszy się niewybredne komentarze na własny temat. Do pomocy - ułożenia w pozycji bezpiecznej chętnych brak. Dwa tygodnie temu dopadł mnie atak - wokół grupka gapiów. Cholera nie chciałem być parkowym celebrytą. Nie widziałem, ale słyszałem: "młody to pijany", "alkoholik - patrzcie jak nim trzęsie z delirki". Ja nie
@fiddle: Jeśli atak trafi cię "na osiedlu", gdzie akurat starsze Panie wyprowadzają pieski - tak to wygląda. Miałem kiedyś atak w tramwaju, jechałem do pracy. Akurat tutaj skład osobowy pomógł mi. W epilepsji najgorsza jest utrata świadomości i miejsca w którym się ląduje. Wiesz - idziesz, idziesz. Bum. Szpital na drugim końcu miasta. Komentarze wobec mnie były bardzo obelżywe, nie skarżę się. Wypowiadały je osoby 50+, być może posiadające jakieś doświadczenia
@xxxCZARNY: Doskonały produkt systemu - Państwo zarządziło prawo, dzięki którym ludzie nie mogą sobie pomagać. Więc jedyna pomocna dłoń może Cię czekać od funkcjonariuszy aparatu państwowego.
A Ci ludzie, co przejeżdżali obok - patrz - jacy obojętni. A my? Przyjechaliśmy, sprawdziliśmy ważność certyfikatu Covid i zabraliśmy do szpitala.
Komentarze (223)
najlepsze
@fizzly: w Polsce jak jesteś świadkiem wypadku a nie udzielisz pomocy to podpadasz pod paragraf Natomiast w Chinach jak udzielisz pomocy to ten któremu pomogłeś jak wyzdrowieje będziecie skarżył o rentę na przykład. Powiesz że nie jesteś wykwalifikowanym ratownikiem i z powodu twojego ratunku u niego się pogorszyło warunki zdrowotne i ty mu
Kiedy zdarzy się wypadek, ludzie nie będą próbowali pomagać innym i będą starali się unikać kontaktu z osobami, które w nim uczestniczyły. Podczas gdy indywidualizm w Chinach jest wielką rzeczą, ta sytuacja jest bardziej związana ze strachem przed oskarżeniem o spowodowanie wypadku, nawet jeśli tylko próbowałeś pomóc.
Najpopularniejszy przypadek miał miejsce w mieście Nanjing, Był rok 2006, kiedy Xu
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@defoxe: odważna hipoteza
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Byłem kiedyś świadkiem jak młody gościu (na oko student) koło drugiej w nocy leżał na schodach do tunelu przy gdańskim Śródmieściu i własnie w ten sposób minęło go kilka grupek, jeszcze sobie podś#!$%@? urządzali z pijaka.
Zatrzymałem się aby sprawdzić co i jak a tu gościu pluje ciemną krwią, chociaż nie wygląda, żeby miał obitą gębę. Wezwałem pogotowie, podczas badania zrzygał się czarną masą o konsystencji fusów od kawy, po
@smk666: No właśnie. Ratownicy mają do czynienia z dziesiątkami wezwań dziennie. Jakaś reguła?
Po drugie typ pewnie był pijany, a dopiero po trzecie coś mu mogło dolegać. Nic cie tak nie uczy znieczulicy jak bezinteresowna pomoc jakiemuś odpadowi. Ratownicy często przyjeżdzają do pijaczków, którzy w zamian są wobec nich agresywni, zarzygają karetkę, a na SOR muszą być
Byłem świadkiem jak się gościu na skuterku wywrócił na obrzeżach Alanyi to nie wiem skąd się tyle ludzi do pomocy w jednej chwili zjawiło, nawet po paru sekundach pojawił się chłop z pachołkami, którymi wygrodził miejsce wypadku na drodze.
Przynajmniej nikt ją nie wtarł w asfalt jakąś wieloosiówką.
A Ci ludzie, co przejeżdżali obok - patrz - jacy obojętni. A my? Przyjechaliśmy, sprawdziliśmy ważność certyfikatu Covid i zabraliśmy do szpitala.