"Emerytom nie wynajmujemy"
Ma zaledwie 1338 zł emerytury i kilkanaście dni na znalezienie nowego pokoiku. Nie oczekuje wsparcia finansowego, tylko odrobiny empatii. – Jak już znajduję ogłoszenie o wolnym pokoju, na który mnie stać, to słyszę, że szukają tylko studentów – opowiada pani Janina, emerytowana pielęgniarka.
troll234 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 224
- Odpowiedz
Komentarze (224)
najlepsze
nie mówię, że tak jest wszędzie, ale to też nie jest tak, że każda pielęgniarka klepie biedę.
Czyli babka jest finansową miną, i to miną na którą się prawdopodobnie wpieprzyła na własne życzenie - no bo tak wyczytuję między wierszami to straciła je jeszcze zanim mąż zaczął chorować - no a sorry ale jeśli dwoje pracujących nie mających dzieci traci
Z tego samego powodu przez ktory nikt jej niczego nie wynajmie.
Przez polskie prawo. Ona nie ma za co zyc, sa duze szanse ze niczego nie splaci albo okaze sie menelka z podejsciem "jakos to bendzie" i potem sie okaze ze musisz czekac az umrze bo nie wywalisz jej z mieszkania a nikt nie bedzie chcial z nia
Druga sprawa, straciła mieszkanie za długi czyli na własne życzenie.
I teraz pytanie do wykopków którzy się śmieją z kredyciarzy a sami wynajmują. Macie 2-3 rodzeństwa mieszkanie zostanie podzielone. Nie macie mieszkania bo woleliście wynajmować i śmiać się z kredyciarzy.
Co zrobicie
@mike-pence: pewnie dzieci pomogą, ale oh, wait, "najmowacze" nie lubią mieć też dzieci xD