Ja też pracuje na stacji i dodam coś od siebie. Limity paragonów na kasę to jakiś #!$%@? żart xD wyobraźcie sobie że maksymalna ilość paragonów na kasę na godzinę to 39. Każde paliwo liczy się jako 1, a gdy klient bierze hot doga i paliwo to taka transakcja liczy się jako 2. Czyli w sumie dla bezpieczeństwa naszego maksymalnie możemy nabić ok. 32 paragony i dalej nie możemy obsługiwac dalej na tej
W sumie to nic zadziwiającego nie ma w tym... Tak wygląda praca w sprzedaży - nie dziwią się tylko Ci, którzy tak pracowali. A słynne "może frytki do tego" nie wzięło się znikąd ( ͡°͜ʖ͡°)
Czasami „zdarzy się” sytuacja, że taka parówka wpadnie pod ladę gdzie nie zawsze jest tam zbyt czysto. A że jedzenia nie powinno się marnować, to zastanówcie się dwa razy czy kupując hotdoga na Orlenku będziecie niemili dla sprzedawcy na stacji. Historia na faktach. ( ͡°͜ʖ͡°)
@drwalnaostro: dyskretniej używać "sosu szefa kuchni" ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) Ciekawe właściwości ma też dobrze podgrzana musztarda, jest lejąca więc wali się ją w hot doga ile wlezie a potem się wylewa (。◕‿‿◕。)
@CzarnyOwiec: ale jaka satysfakcja zapytać „jaka parówa wariacie?”, wredny klient rzuca, że wegański kabanos z byka, a Ty „przykro mi, dopiero sie rozmrażają, czy mogę zaproponować p a r ó w k ę?” I tutaj trzeba wykazać się stalowymi nerwami, żeby ofiara nic nie zaczęła podejrzewać. ( ͡°͜ʖ͡°)
Miałem nieprzyjemność pracować na Orlenie i to wszystko prawda. Wyleciałem za to, że nie powiedziałem formułki przy tankowaniu kolejny raz w ciągu dnia do męża kierowniczki xD Absurdem jest dla mnie również sytuacja kiedy pracujesz na podjeździe, tankujesz samochód dla klienta a on ucieka. Koszty ponoszę ja tylko z jakiego powodu? Miałem biec i domagać się zapłaty?
tankujesz samochód dla klienta a on ucieka. Koszty ponoszę ja tylko z jakiego powodu? Miałem biec i domagać się zapłaty?
@jasieeks: Pewnie miałeś go dopaść i zarąbać siekierą. A nie czekaj, tego też w Polsce nie wolno :) Jak usłyszałem, że pracownicy muszą płacić za takie akcje, to nie mogłem uwierzyć :)
Jedyne co mnie dziwi w świecie, który pełne jest takiego darwinistycznego podejścia do ludzi to to, że tak rzadkie są akcje w stylu #!$%@? pracownik wpada do biurowca firmy z siekierą, jakimś samopałem, czy po prostu skitranym gdzieś pistoletem czy tam czymkolwiek innym i zajebuje na miejsku krawaciarza wyższego czy średniego szczebla i każdego kolejnego, który stanie mu na drodze do momentu przyjazdu policji czy tam kogokolwiek kto mógłby go powstrzymać. Serio,
@niecodziennyszczon: bydle zabijesz, a pójdziesz siedzieć jak za człowieka Chociaż kiedyś chłopaki z firmy pytali mnie czy wiem gdzie mieszka regionalny, bo był z mojego miasta. Chodziło o potraktowanie z laczka, ale ostatecznie się nie odważyli.
@TANSTAAFL: Jasne, że łatwiej, i że tak też ludzie myślą, tyle tylko, że liczba jednostek tak chłodno podchodzących to tematu jest zaskakująco wysoka. Patrząc na społeczeństwo i wiedząc, że ten opisany przypadek to nie jakiś wyjątek, to pi razy drzwi obstawiałbym znacznie większą liczbę tych, którzy nie wytrzymają i pójdą na całość, niczym ten koleżka z głupawym uśmieszkiem z Full Metal Jacket Kubricka, bez myślenia o tym co będzie później, niż
Komentarze (362)
najlepsze
A słynne "może frytki do tego" nie wzięło się znikąd ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ciekawe właściwości ma też dobrze podgrzana musztarda, jest lejąca więc wali się ją w hot doga ile wlezie a potem się wylewa (。◕‿‿◕。)
@jasieeks: Pewnie miałeś go dopaść i zarąbać siekierą. A nie czekaj, tego też w Polsce nie wolno :)
Jak usłyszałem, że pracownicy muszą płacić za takie akcje, to nie mogłem uwierzyć :)
Chociaż kiedyś chłopaki z firmy pytali mnie czy wiem gdzie mieszka regionalny, bo był z mojego miasta. Chodziło o potraktowanie z laczka, ale ostatecznie się nie odważyli.
Dobrze że nie jadam na stacjach.