Drut wystrzelony przez kosiarkę przebił serce pięcioletniego chłopca jak strzała
Łódź. Chłopiec był pięć metrów od mamy, która kosiła trawę. Nagle kosiarka trafiła na przeszkodę, a dziecko rozpłakało się. Na koszulce miało ślad krwi, a na skórze między żebrami draśnięcie. Chłopiec czuł kłucie, zaczął siniec, słabnąć. W szpitalu w Łodzi okazało się, że serce przebił mu na...
emwuu z- #
- #
- #
- #
- #
- 197
Komentarze (197)
najlepsze
Ale całe szczęście, że żyje!
No ja też. I dlatego w ogóle wszedłem w wykopalisko.
Na prześwietleniu wyszło, że mam jakieś ciało obce w stopie. W powiatowym szpitalu znieczulili, próbowali wyciągnąć, ale odesłali do wojewódzkiego. Tam mnie pokroili mocniej, ale był problem ze znalezieniem. Dopiero w znieczuleniu ogólnym
To jest dopiero narzędzie śmierci:
A potem, where warzywka?
Trawa jest mielona, jak jedziesz to wypada. Jakby mieć założony kosz to ew drut wpadnie w ten kosz.