@dan-kamynski: To inne środowisko i inny odbiór, w śnie jesteś wewnątrz stworzonego świata, przy psychodelikach jesteś na zewnątrz w "świecie realnym", którego za bardzo kontrolować się nie da Ale potwierdzam to niezwykłe doświadczenie i warto spróbować
@dan-kamynski: Świadomy sen daje ci nieograniczona wladze. LSD zmusza cię do poddania się doświadczeniu. Dla zdrowego ego dobrze jest zbalansować oba. Plus świadomy sen nie jest łatwy do osiągnięcia (tylko raz mi się udało i dość szybko się zapadł).
@cray: @Innovator: bzdura. Równie dobrze mogli go upić i mówić, że sznur nie taki zły. Człowiek nie wariuje po tym tylko patrzy szerzej. Więc zakładam, że to Urban legend.
@MatthewDuchovny: w latach '60 okazyjnie zdarzyło się, że ktoś sobie coś uroił. Ogółem to tak jest no, patrzy się szerzej, dysocjacja ego i nabranie dystansu do świata, ale nie aż takiego by chcieć skoczyć. Tak jak mówisz, nie wariuje się po tym. Sprawdzałem.
I po to sobie ludzie życie niszczą, łapią HIV itd ? Szkoda marnować zdrowia na ćpanie. Już chyba ludzie zapomnieli o założycielu Monaru i jego słowach:
"Człowiek, który cierpi, nie mówi już nic, albo prawie nic, a na pewno nie krzyczy. Człowiek jest omylny i błądzący, jednak musi dokonywać wyborów, decydować w imię dobra ludzi, często za nich, gdyż w przeciwnym wypadku może nie zdołać w porę pomóc im w powrocie z
@sogen: ale wiesz, że LSD się nie wstrzykuje więc nie ma szansy na zarażenie? Poza tym Monar jest oparty na Synamonie (chyba tak się to nazywa) i początkowo brał jego praktyki przypominające obóz koncentracyjny a nie terapię (sam Synamon powstał pod wpływem LSD właśnie)
Komentarze (52)
najlepsze
Ale potwierdzam to niezwykłe doświadczenie i warto spróbować
"Człowiek, który cierpi, nie mówi już nic, albo prawie nic, a na pewno nie krzyczy. Człowiek jest omylny i błądzący, jednak musi dokonywać wyborów, decydować w imię dobra ludzi, często za nich, gdyż w przeciwnym wypadku może nie zdołać w porę pomóc im w powrocie z