Historia o tym jak Związek Radziecki okradał polską kolej na Dolnym Śląsku
Historia o tym jak ZSRR okradał polską kolej na Dolnym Śląsku po II wojnie światowej. W ramach "repatriacji wojennych" elektryczny tabor oraz trakcja trafiły na wschód. Nie zdecydowano się na ponowną elektryfikację, koszty ekspoatacji wciąż rosły. W efekcie doprowadziło to do zapaści w latach '90.
groman43 z- #
- #
- #
- 73
- Odpowiedz
Komentarze (73)
najlepsze
Dopiero teraz kolej na Dolnym Śląsku powoli się odradza, głównie dzięki wysiłkom lokalnego samorządu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81TZ_M62
Bipa to wagon BHP, dla odmiany pochodzący nie z ZSRR, ale z NRD. Dwupiętrowy wagon osobowy, pomalowany we wszystkie odcienie zgniłej zieleni. Kolejne
Dodatkowo Śląsk jako prawie całość wszedł do Polski dopiero po II WŚ a Górny częściowo w 1922 roku.
Miasta na głównych szlakach drogowych lub kolejowych jeszcze jakoś funkcjonują (Iława, Olsztynek, Ełk, Ostróda, Pasłęk), ale cały pas przygraniczny (Bartoszyce, Węgorzewo, Gołdap) czy centralny (Mrągowo, Orzysz) to umieralnie dla emerytów przodujące w statystykach bezrobocia i depopulacji w całym kraju.
Co śmieszniejsze to w Bartoszycach, Węgorzewie i Gołdapi znajdują się jednostki wojskowe oraz przejezdne
Komuna miala to do siebie, ze eksploatowala az zdechlo. Biezace utrzymanie, naprawy, zaplanowane remonty? A po co to komu? A dlaczego?
No i tak w latach 80 ponienieckie 120-140 letnie linie byly juz wyeksploatowane i wymagaly generalnych remontow, na ktore ani PRL ani IIIRP nie bylo stac.
Raczej niemiecką
Komentarz usunięty przez moderatora
Repatriacja to przesiedlanie obywateli. Tutaj chodzi raczej o reparacje