Nie ma co się spinać. Mam kredyt i ratka rośnie, już z 2200 do 2700, a będzie zaraz 3500, ale cóż z tego? Jakbym nie budował w 2018, tylko dzisiaj za gotwkę to i tak ceny na tyle wzrosły, że koszt budowy byłby 2x większy :)
to i tak ceny na tyle wzrosły, że koszt budowy byłby 2x większy
@tutoslaw: Otóż to. Poza tym pożyczasz 500 000, oddajesz co prawda 1 000 000 ale przy tej inflacji po tylu latach warty już np. 300 000 z czasu wzięcia kredytu. Przy obecnej inflacji 11% pieniądz traci wartość 2-krotnie po niecałych 7 latach. Nawet jeśli uda się zbić do 5% traci tę wartość 2-krotnie w 14 lat.
1. Zawsze było podobnie. 2. Jeden woli mieszkać z rodzicami przez całe życie i czekać aż umrą żeby dostać coś w spadku, inny woli po 10 latach pracy kupić dom zamiast 50 m apartamentu z widokiem na wysypisko śmieci, a jeszcze inny zechce wyjechać do Anglii i wynajmować przez resztę życia. Szanuję wszystkie te wybory życiowe.
przeciez za 25 lat ten 1mln bedzie nic nie wart wiec w czym problem? tym bardziej ze to mieszkanie moze do takiego poziomu wzrosnąć, raty mimo wszystko dalej są za niskie dalej nie brakuje krzykaczy co mowia ze wynajem to wyrzucanie kasy w błoto
Komentarze (503)
najlepsze
2000,00 zł x 12 x 25 = 600 000,00 zł i po 25 latach dalej nie masz nic.
Dziękuję
@tutoslaw: Otóż to. Poza tym pożyczasz 500 000, oddajesz co prawda 1 000 000 ale przy tej inflacji po tylu latach warty już np. 300 000 z czasu wzięcia kredytu. Przy obecnej inflacji 11% pieniądz traci wartość 2-krotnie po niecałych 7 latach. Nawet jeśli uda się zbić do 5% traci tę wartość 2-krotnie w 14 lat.
2. Jeden woli mieszkać z rodzicami przez całe życie i czekać aż umrą żeby dostać coś w spadku, inny woli po 10 latach pracy kupić dom zamiast 50 m apartamentu z widokiem na wysypisko śmieci, a jeszcze inny zechce wyjechać do Anglii i wynajmować przez resztę życia. Szanuję wszystkie te wybory życiowe.
@niko444: Wtedy będziesz miał do spłaty 500 mln. Bank na swoje wyjdzie, musi wyjść. Po prostu na dzisiejsze warunki, jest takie oprocentowanie.
Jak 1 mln będzie nic nie wart, to oprocentowanie będzie odpowiednie do sytuacji, bo kredyty są na zmiennym procencie.
Jak się zesra, to ludzie będą spłacać i 100 milionów złotych kredytu, zaciągniętego 25 lat wcześniej
dokładnie 500.000