Czy grozi nam blackout?
Życie bez prądu bardzo trudno sobie wyobrazić, bo przecież nie chodzi tylko o światło ale np. o dostawy wody, gazu czy internet. Chodzi o działającą kanalizację, sklepy, transport, usługi bankowe czy szpitale i firmy. No więc, czy grozi nam blackout?
trozek z- #
- #
- #
- #
- 85
- Odpowiedz
Komentarze (85)
najlepsze
Jako, że temat jest mi bliski to pozwolę sobie skomentować:
1. Import energii w latach 2014-2020 nie wynikał z braku mocy wytwórczych a z racji działania rynku energii i cen oferowanych przez uczestników rynku funkcjonującego na dość optymistycznych założeniach "miedzianej płyty". Czyli, że można energię od wytwórcy portugalskiego kupić w Polsce. Mocy wytwórczych mamy (jeszcze) dość dużo a wtedy mieliśmy jej jeszcze więcej.
Co do OZE. Wiem, że to co powiedziałem ściągnie na mnie wiele nieprzychylnych komentarzy, ale mam to w nosie. Jest tak jak powiedziałem. Zresztą, rząd zdaje sobie z tego sprawę, bo właśnie dlatego wyhamowuje różnymi regulacjami wiatr i słońce. Wolałbym, żeby nie wyhamowywał, ale żeby budował backupy. Albo nie mają na to pieniędzy, albo pomysłu, albo jednego i drugiego.
Dla mnie największym skandalem jest to, że my wciąż nie mamy elektrowni jądrowych. Gdyby dzisiaj działała, wiele z tych rzeczy o których mówię, w ogóle nie byłoby tematem. Na dzisiaj optymistyczna data to 2033
Odnośnie OZE to zgoda, rząd według mnie (bardzo niepopularna opinia) dobrze robi, że hamuje rozwój tej gałęzi. Jednak robi to, bo w sieci nie ma miejsca na większe ilości energii z tych źródeł i jest to uzasadnione z punktu widzenia bezpieczeństwa pracy systemu. Infrastruktura sieciowa i wytwórcza nie jest gotowa na większe nasycenie niestabilnymi źródłami energii. Z drugiej strony, rządzący sprytnie załatwili konieczność 15% udziału OZE w strukturze wytwarzania - dali ludziom dopłaty, by oni za nich spełnili te wymagania. I trick się udał. Kosztem stabilności całego systemu, bo net metering zapewnia odzyskanie 0,8 energii oddanej do sieci w okresie rozliczeniowym. Co stanowi spore wyzwanie dla bilansu - o czym według mnie - przekonaliśmy się już tej zimy. Poza tym, założenia najnowszej Polityki Energetycznej co do mocy zainstalowanej w domowych instalacjach PV do roku 2030 osiągnęliśmy w 2021 roku.
Elektrownie jądrowe to temat, który zwykle poruszam w takich dyskusjach i mam podobne zdanie, ale z tego co wiem, założenia Programu Polskiej Energetyki Jądrowej - który firmowała p. Trojanowska, mówiły o pierwszej synchronizacji polskiej elektrowni 31.12.2020 roku a nie 2018
obecnie lecą jak woda po 3999 tys zł + gratis ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kograman: Czytałem Sekundę z późno - ciekawe polecam