Pozwólmy miastom się rozlewać. Czy nieruchomości muszą być tak drogie?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1638555238DW5HQetmn3poFuQy01xpuF,w300h194.jpg)
Patodeweloperka byłaby zjawiskiem o znacznie mniejszej skali, gdyby zlikwidować bariery podażowe. Jakie? Przede wszystkim biurokrację
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 22
Patodeweloperka byłaby zjawiskiem o znacznie mniejszej skali, gdyby zlikwidować bariery podażowe. Jakie? Przede wszystkim biurokrację
Komentarze (22)
najlepsze
A potem narzekajmy na wykluczenie komunikacyjne, drogi, korki, tworzmy idiotyczne rankingi ile czasu przecietny mieszkaniec spedza w samochodzie, albo ile godzin na dojezdzie "po chleb".
Miasta sie juz dawno rozlały, dlatego kazde duze miasto ma wokol siebie dziesiatki wsi, które rozwijaja sie rownie dynamicznie jak miasto, i poki dzieje sie to naturalnie to powinno tak zostac.
Natomiast wspieranie rozlewania sie miast to idiotyzm. Mamy tego przyklad w USA.
On twierdzi z grubsza, że nie da się mieć wszystkiego i trzeba wybrać. Urban sprawl kosztuje, ale alternatywą jest dogęszczanie miast.
Nie można mieć miasta, które ani nie rozlewa się na przedmieścia, ani nie dogęszcza "do środka", a jednocześnie ma wystarczającą liczbę mieszkań dla wszystkich chętnych. To jest po prostu fizycznie niemożliwe a taka retoryka to nierealistyczny populizm. Coś trzeba poświęcić. Ja osobiście bym raczej miasta
@kiedysniebylembordo: Przeczytalem i tekst jest dobry, natomiast nagłówek to juz manipulacja, bo on tego nawet bezposrednio nie wspiera.
Mieszkam na warszawskim Mokotowie. Sąsiad z bloku wystawił mieszkanie na sprzedaż. 55 mkw., parter z ogródkiem i miejscem parkingowym. Cena za metr – 15 tys. zł. „Szaleństwo!” – pomyślałem. Jeszcze w 2015 r., gdy się tam wprowadziłem, cena za metr wynosiła w okolicy niecałe 8 tys. zł. Wzrost o 87 proc. Dlaczego aż tyle? Czy atrakcyjność tej
Mimo to ci, którzy sądzą, że rozwój współczesnych miast należy w najdrobniejszych szczegółach planować, wciąż będą przekonywać, że mikrokawalerki to patodeweloperka. Patodeweloperka, czyli upychanie jak największej liczby mieszkań na jak najmniejszej przestrzeni, bez dbałości o otoczenie, jest ich zdaniem kryzysem, który należy rozwiązać działaniami regulacyjnymi. Błąd. To rezultat regulacji. Patodeweloperka byłaby zjawiskiem o znacznie mniejszej skali, gdyby zlikwidować bariery podażowe. Nie oznacza to budowania wysokościowców przy krakowskim rynku. Przyspieszenie
U mnie dzięki braku "możlwości rozlewania się", developerzy budują na terenie starych zakładów które nie istnieją i te tereny straszyły. Bardzo dobrze przynajmniej wykorzystują zdewastowane tereny które są w dobrej lokalizacji tylko trzeba rekultywować teren.