Zabity został pies, ale mógł zginąć człowiek. Sprawa znajdzie swój finał w...

Mężczyzna z bronią zranił psa o imieniu Bąbel, który biegał w sąsiedztwie swojego pana. Strzał padł z ambony myśliwskiej ustawionej niedaleko wsi Tarnawatka-Tartak (gm. Tarnawatka). Bąbla nie udało się uratować. Teraz właściciel psa oraz jego rodzina będą dochodzić sprawiedliwości w sądzie.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 158
Komentarze (158)
najlepsze
Właśnie zamówiłem kostium chroniący przed myśliwymi.
Komentarz usunięty przez moderatora
@neoleszcz: nie znam sytuacji ale wyciągam wniosek, że strzelał na pałe skoro "obok" biegała wg. Ciebie wataha a zginął dzieciak? Chyba myśliwy powinien wiedzieć w co celuje?
@BardzoDobryLogin:
@cichygracz: Nie, poprostu lubią zabijać a że wstydzą się z jakiegos powodu do tego przyznać to dorabiają do tego ideologię.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jakby mi na oczach parówa myśliwy zabił psa, to musiałby strzelać do mnie bo bym mu ten tępy zapijaczony łeb wyrwał, wcześniej bym go z tej ambony latać jeszcze nauczył. Z tymi baranami na prawdę nie da się nic zrobić ? Stare buce chleją wódę, strzelają do zwierząt prawie rakietami samonaprowadzającymi, do tego co
@pdt_87: Puszczanie psa bez smyczy to jest przednia zabawa dla właściciela. Niech się wyszaleje.
Teraz sobie wyobraź co myśliwi w lasach oglądają:
https://www.youtube.com/watch?v=DNGf4JlHe40
Komentarz usunięty przez moderatora
Nierzadko w lasach zdarzało mi się napotkać na takie "w sąsiedztwie". Zacznijmy od tego że trzeba być bezmózgiem żeby spuszczać luzem psa w lesie.