Osiedla jak koszary. Patodeweloperka kwitnie tam w najlepsze
Zabudowa łanowa, czyli ciągi domów na maleńkich działkach pod miastem, staje się coraz powszechniejsza. Przemawiają za nią niższe niż w miastach ceny, obietnica kontaktu z naturą i możliwość dojazdu do pracy. To "patodeweloperka" - alarmują urbaniści.
czerwcowapanienka z- #
- #
- #
- #
- 240
Komentarze (240)
najlepsze
Co!? Gminy mają wszystkie narzędzia prawne, ale wygląda na to, że jeszcze im mało! Wystarczy opracować MPZP, który będzie miał ręce i nogi, w którym można narzucić wszystko co wyobraźnia przyniesie, nie tylko wysokość domów, linie zabudowy, pow działki ale nawet takie szczegóły jak nachylenie i kolor dachu czy kurcze szpalery drzew wzdłuż ulic. Wystarczy to uchwalić.
Dlaczego?
Nie ma MPZP to taki wójt/burmistrz jest panem i władcą. Chcesz robić biznes? Musisz zapukać do jego drzwi.
Jest MZPZ to inwestor idzie od razu PiNB z pominięciem samorządu.
I to też jest patologia. I to ogromna! Brak MPZP to wiele problemów dla mieszkańców. Ale
Problem jest też z brakiem wspólnej infrastruktury np. parki, place zabaw dla dzieci na takich osiedlach, tylko co z tym zrobić? Jak w PRL było planowane całe, duże osiedle to było miejsce na park i bloki, a teraz deweloper mający kawałek ziemi wykorzystuje jak najwięcej na mieszkania i parkingi. Tylko czy przypadkiem gmina nie ma narzędzi na planowanie wspólnych obszarów? Tylko nie robi tego w ogóle albo źle?
Nie uważam,
Tutaj jest takvze jest dom i z tylu pole. Deweloper placi 12 mln za dom i dzialke jednemu wlascicielowi, burzy dom
Z racji tego, że jestem listonoszem
@tellet: Dziwisz się że po Tobie wykopki jadą jak walisz takimi stereotypami?
Jesteś na równi z tymi co odradzają ogródki w blokach bo 'sąsiad będzie pety rzucać na Twój trawnik'.
Komentarz usunięty przez moderatora
takie wycięte zdjęcie to manipulacja jak w tvp
Plus tylko taki, ze coraz mniej ludzi decyduje sie na korzystanie z uslug patodeveloperow, ale tutaj nie zawodza imigranic, ktorzy beda mieszkac wszedzie.
@asjsoevhosrhfsndcnxkdjhwhofshr: rakiem jest w polskim wykonaniu - zamknięta enklawa pod laskiem (za parę lat - zamiast lasku, kilka identycznymi enklaw obok), w #!$%@? daleko od jakiejkolwiek cywilizacji, z jedną wąską dróżką do drogi gminnej. Zero usług, chodników. Żeby wyjść na spacer - już nie mówiąc o wzięciu wózka czy żeby dzieciak sobie pojeździł na rowerze