W ciągu roku mieszkania zdrożały o ponad 8 proc.

Ceny lokali mieszkalnych w drugim kwartale tego roku wzrosły o 8,3 proc. w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem, a w porównaniu ze średnią ceną dla 2015 r. były wyższe o 45,5 proc. - poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny.

[mookie]

Giełda ursosła w tym czasie o 50% i ciągle się pnie w górę, działki budowlane w okolicach Wrocławia poszły do góry o 100%, surowce o kilkadziesiąt %, ropa ponad 100%.
Za obiad w restauracji trzeba zapłacić o te kilkadziesiąt % wiecej, nie wspominając o wakacjach za które trzeba zabulić dwa razy tyle co rok temu.

Jedyne co staniało względnie oraz realnie to ceny najmu, mieszkania 2-pokojowe są w takim Wrocławiu po 1500-2000

[prep]

@mookie: to się nazywa stagflacja na nieruchomościach

[mookie]

@prep: dobrze to ująłeś, liczy się realna wartość a nie bezwzględna wyrażona w papierku który dziś nic nie znaczy.
Co z tego że mieszkania zdrożały o te kilka % skoro inne aktywa jak i dobra konsumenckie zdrożały w c--j więcej.

[Parotia]

A miały tanieć przez pandemie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[pocomilogin]

@Parotia: Pamiętam tę histerię, jakie to było wspaniałe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[dzikuZplasriku]

@Parotia: nie wiem na podstawie jakiego raportu oni to robili bo ponad miesiac NBP są spóznieni z rtym raportem za II kw 2021 kórego oczywiście nie opublikowali
https://www.nbp.pl/home.aspx?f=/publikacje/rynek_nieruchomosci/index2.html
do tego w poprzednim raporcie sprzedaż wychamowała o 70 % na RW

[z.....c]

Ehhhh, i co tu robić w tej sytuacji. Co czytam kolejne artykuły o rynku mieszkaniowym, to jestem coraz bardziej zniechęcony. Naprawdę nie ma dobrego wyjścia w tej sytuacji. Nie wyobrażam sobie, żeby taki średniak finansowy jak ja pakował się teraz w jakiekolwiek kredyty przy tak niestabilnej sytuacji w tym kraju, ale chyba czekanie na pęknięcie tej mitycznej bańki jest jeszcze bardziej głupie i naiwne.

[z.....c]

@wqs: Zarobki 4k netto, sporadycznie zdarzy się, że trochę więcej, oszczędności ok. 45k. Budżet składa się tylko z moich zarobków, jestem sam. Na żadne spadki ze strony rodziny nie mam co liczyć, więc jestem zdany raczej tylko na siebie. Chciałbym mieszkanie w mieście wojewódzkim na wschodzie Polski lub mieście powiatowym 20k mieszkańców (też ściana wschodnia). Patrząc na sytuację, to chyba tylko ta druga opcja wchodziłaby w grę. Mieszkam sporo w

[z.....c]

@UznanyEkspert: Lat mam 29, pracuję nieco ponad 3 lata. Przy moich kosztach życia udaje mi się odkładać 700-800zł miesięcznie (wynajmuję pokój, a nie samodzielne mieszkanie). Uśredniając, rocznie mam ok. 9k oszczędności, więc po ponad trzech latach takiego życia wychodzi ok. 30k. Kilkanaście tysięcy zarobiłem, a właściwie wygrałem na pewnym, powiedzmy, pojedynczym wydarzeniu, nie chcę wchodzić w szczegóły. W każdym razie kwota się zgadza.

[revente]

To nie mieszkania zdrożały tylko pieniądze staniały.

[m.....1]

@revente: Złotowka to nie pieniadz tylko waluta. Pieniadz jest ponadczasowy - złoto i srebro. Waluta bez parytetu z pieniadzem znika tak jak niemal wszystkie w historii ludzkosci.

[d.....u]

@revente: Tak jakby miało to znaczenie dla płacącego.

[ericflat]

Ostatnio o sytuacji na rynku nieruchomości w Niemczech gadałem z ok. 70-letnim Niemcem, który od 1972 do dzisiaj mieszka w tym samym wynajmowanym mieszkaniu. Powiedział mi, że już wtedy w 1972 twierdził, że ceny nieruchomości to bańka, więc nie kupił, potem już tylko rosło a dziś się z tego śmieje, ale to chyba śmiech przez łzy. Kredyt kilka razy by już spłacił, a ostatnia rata byłaby pewnie 10x mniejsza niż rata za

[tajemniczygosc]

@ericflat: mieszkanie w dobrej lokalizacji nigdy nie bedzie podpinalo sie pod banke. Nie ma nieograniczonej ilosci mieszkan w centrum warszawy, krakowa czy gdanska

[tajemniczygosc]

@intjed: ludzie gadajac o bance mysla ze polska to usa, a tak nie jest. Rynek nieruchomosci w usa zalamal sie glownie przez DOMY na przedmiesciach. Wynajem domu na przedmiesciach to nie to samo co wynajem mieszkania w centrum miasta. Zawsze centrum bedzie najbardziej pozadane przez najwieksza grupe osob. Nawet jak banka na nieruchomosci peknie, mieszkania w centrum obronia sie swoja lokalizacją.

[majkel88]

A najlepsze jest to, że w takim Krakowie (i pewnie nie tylko, ale ten rynek śledzę) ceny najmu są jak w 2018-19 roku i lecą w dół. Niektórym 'rentierom' chyba zniszczyły się marzenia o tej mitycznej wolności finansowej, bo z kredytem przy obecnych cenach nieruchomości to ciężko może wyjść chociaż na 0.

Pod koniec 2019 widziałem pokój w mieszkaniu 2-pokojowym w fajnej lokalizacji i nowym budownictwie za 1.1k, dzisiaj ten sam pokój

[UznanyEkspert]

@majkel88: 850zł za wynajecie pokoju to nadal sporo, ale Kraków to specyficzny rynek glownie utrzymuje się ze studentów i turystów

[k.....u]

pokój jest za 850zł

@majkel88: tyle to on ma raty za 3 pokoje,, jesli kupił z 5 lat temu

[InsaneMaiden]

Mieszkanie, które w grudniu 2018 kupiliśmy za 289 tys, teraz "3 bloki dalej" kosztuje 447 tys. Szaleństwo.

[zorq]

@InsaneMaiden: przełom 2013/2014 kupione za 270, obecnie za 430 podobno by się pozabijali. Wielka płyta z 79 roku.

[henk]

@InsaneMaiden: spójrz na to inaczej. Kupiłeś mieszkanie za 130 tysięcy bochenków chleba. Dziś ludzie chcą dać za nie... 100 tysięcy bochenków chleba.

[d.....u]

O jak dobrze przeczytać na wykopie ze mieszkania zaraz będą za darmo. Poczkam!

[Marakuja]

@deshu: za darmo nie bardzo, ale sytuacja z ostatniego kryzysu może się powtorzyc

[Wasz_Pan]

w 2016 kolega kupił mieszkanie 54m2 do remontu (bardziej odświeżenia) za 130 tys. I to na parterze z roletami antywłamaniowymi.
Dzisiaj bez 300+ tysi do takiego samego nie podchodź. Wiem, bo się rozglądałem jeszcze na wakacje ale dałem sobie spokój - ostatecznie stwierdziłem, że mnie po prostu nie stać. Kredyt w obecnych czasach może brać ktoś kto zarabia ale nie w złotówkach.

[T.....k]

@Wasz_Pan: jeśli mieszkasz u rodziców, to możesz czekać, chociaż nie ma pewności że będą jakieś spadki. Twoja zdolność kredytowa będzie się zmniejszać ze wzrostem WIBOR, to też musisz brać pod uwagę. Jeśli wynajmujesz, to najpewniej i tak płacisz kredyt (właścicielowi).

[ztagiem]

Mieszkania są za tanie, więc trzeba jeszcze podkręcić popyt finansując wkład własny osobom, które wolały robić dzieci, niż oszczędzać. Za wszystko zapłaci i tak podatnik.