Poza szpitalem tyle osób nie umierało nawet w PRL-u. Gorzej niż koronawirus.
W ubiegłym roku w Polsce umarło o 16,5 proc. więcej osób niż rok wcześniej. Ale mniej niż połowę tego przyrostu da się wytłumaczyć oficjalnymi statystykami zgonów z powodu Covid-19. Z najnowszych daneych GUS wynika, że bardziej śmiertelne niż korona jest zamknięcie służby zdrowia.
BedeBorodJakMojTato z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 17
- Odpowiedz
Komentarze (17)
najlepsze
16,5% więcej zgonów rocznie daje 66 tysięcy zgonów więcej.
Trochę mało, skoro raportowane w listopadzie "nadprogramowe" zgony niecovidowe sięgały w granicach 60-65k.
Dodatkowo wydano w tym roku do lipca 24% więcej kart dilo dla chorych na raka.
Jak
@Kargaroth: Dane wyssane z d--y, nowotwory nigdy nie były na pierwszym miejscu w Polsce, ani w żadnym europejskim kraju. Zgonów z powodu chorób układu krążenia jest dwa razy więcej niż z powodu nowotworów, a nie jak przedstawiasz "trochę mniej na choroby serca". Dalej nie czytam.
Cała reszta się zgadza.
Do statystyk z lat 1939-45 jeszcze daleko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Rasteris: Wiadomo, że tak wcale nie było i nie jest. Szpitale zostały przerobione na covidowe i w dużej części stały puste. Karetki stały w kolejkach, bo pacjentów szpitale nie odbierały. Najpierw musiał być test zrobiony, dopiero potem pacjent gdzieś trafiał. Jak miał