@Cassini: I teledysk :) Niby jest prosty ale jak się przy bliższym spojrzeniu w "sprzyjających okolicznościach" (⌐͡■͜ʖ͡■) genialnie odwzorowuje klimat utworu. A nawet rapu nie lubie ( ͡°͜ʖ͡°)
@fallout444: Rocznik 77 here. Jakos ominela mnie szerzej fala polskiego HH sprzed dwudziestu kilku lat, Film kojarzylem slabo gdzies z listy Trojki. I odkrylem ten utwor jak i cala Paktofonike i Kaliber tak z 10 lat temu. Film to literacko utwor absolutnie genialny. Tysiace razy odsluchany. Wejscie Abradaba zawsze ciarki u mnie wywoluje. Powtarzam literacko, bo sam temat wypowiedzi jakos nie jest mi ani szczegolnie blisko ani go jakos
Co później poszło nie tak? Jak na ludzi w tym wieku teksty te są bardzo wrażliwe, poetyckie i inteligentne. A już parę lat później same skupione na sobie Miłoszki bez refleksji nad otaczającym światem śpiewające o własnej zajebistości i o tym jak zjadają innych na śniadanie.
@rezoner: jak w każdej branży, są geniusze i słabeusze. czasem wstyd się przyznać, że słuchasz rapu bo ludzie go kojarzą z jakimś bedołesem czy łysymi pałami z ławki pod blokiem.
@rezoner: Co do Miłoszków i Kalibra, to skojarzyła mi się pewna historia, której nigdy nie byłem w stanie zweryfikować, ale krąży w środowisku juz od dawna. Mianowicie sam Czesław Miłosz miał wraz ze swoimi studentami analizować tekst Kalibra na swoich zajęciach, a konkretniej właśnie Film, i gdyby użyć sformułowania, którego sam pewnie nie znał, dość mocno propsował ich twórczość. Piękne to były czasy dla polskiego HH, poetyckość przebijała się o wiele
Początki? To jest już dojrzały hip-hop. To, że to było dawno to nie oznacza, że to jakieś eksperymenty. Abra dab, Joka, Magik robili mega hip-hop, inni kopiowali lub kopiują po nich do dziś.
@clown_world_order: Początki jako że nadal to były czasy pierwszych polskich nagrywek. Płyta co prawda już druga i w sumie ostatnia w tym składzie ale to nadal 1998.
NIe to żebym był jakimś starym dziadem, ale kiedyś hip hop trzymał zupełnie inny poziom niż teraz, gdzie głównie w zwrotkach chodzi o ruchaniu i ćpaniu (nie to żeby wcześniej o tym nie było, ale to pojedyncze kawałki). Pewnie kwestia czasów, potrzeb i odbiorców. To co wrzucam to jak dla mnie jeden z najlepszych kawałków hiphopowych jaki kiedykolwiek powstał
Kaliber, paktofonika, fisz. Często do nich wracam. Dobre kawałki i nuta przyjemna. Teksty tez na czasie. Teraz ciężko o dobry polski hh. Mata, bialas, sokół….
Parę dni temu szło późno w nocy na rmf-max, jadąc w aucie po mieście, pamiętając to z dzieciństwa i nie słysząc tego od 20 lat mogło spowodować niezły odlot.
@fishmaker: jest całkiem wporzo, ale dla mnie brzmiała trochę jak kolejna płyta Abradaba + Joka. Ale nawet ostatnio wracałem. Za to 404 z REsetu Pokahontaz ze świetnym teledyskiem Przedmarańczy (studio Koprucha) jak wyszło wgniotło mnie w ziemię.
@fishmaker: @Odczuwam_Dysonans: Te kawałki są spoko, ale mam wrażenie że brakuje w nich tego luzu, takiego co to się z 63 minut wylewał z każdej strony. Mam wrażenie że ta płyta to taka zabawa, beztroska i totalny brak spiny, czy chęci udowadniania czegokolwiek. To były chłopaki które się bawiły słowem, tekstem, zahaczając o poezje. Teraz tego niestety nie czuć.
Jako ciekawostkę można dodać, że klip był kręcony na... Katowickiej Filmówce, a autorem jest Arek Tomiak - obecnie jeden z czołowych polskich operatorów filmowych :)
Komentarze (183)
najlepsze
A nawet rapu nie lubie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@fallout444: Rocznik 77 here. Jakos ominela mnie szerzej fala polskiego HH sprzed dwudziestu kilku lat, Film kojarzylem slabo gdzies z listy Trojki. I odkrylem ten utwor jak i cala Paktofonike i Kaliber tak z 10 lat temu.
Film to literacko utwor absolutnie genialny. Tysiace razy odsluchany. Wejscie Abradaba zawsze ciarki u mnie wywoluje.
Powtarzam literacko, bo sam temat wypowiedzi jakos nie jest mi ani szczegolnie blisko ani go jakos
Piękne to były czasy dla polskiego HH, poetyckość przebijała się o wiele
I czemu bez zwrotki Magika dałeś?
@zwei: xD
Mata, bialas, sokół….
I ja wiem że Lem, Lem jest fantastą
@MadrzejszeNieWspomniec: nie rozumiem. Co ma gust muzyczny do bycia rasistą?
Te kawałki są spoko, ale mam wrażenie że brakuje w nich tego luzu, takiego co to się z 63 minut wylewał z każdej strony. Mam wrażenie że ta płyta to taka zabawa, beztroska i totalny brak spiny, czy chęci udowadniania czegokolwiek. To były chłopaki które się bawiły słowem, tekstem, zahaczając o poezje.
Teraz tego niestety nie czuć.