Młodzi w różowych okularach. Czekają na zderzenie z rynkiem pracy
Niedotknięci bezrobociem, pewni zatrudnienia, optymistyczni. Młodzi boleśnie zderzają się z rynkiem pracy, tym bardziej że w świetle ostatnich badań ich oczekiwania płacowe na start to nawet 4,5 tys. złotych netto.
rail_man z- #
- #
- #
- #
- #
- 596
Komentarze (596)
najlepsze
A będzie tak: sprytni, dobrze wykwalifikowani, ustawieni, z mocną psychiką, pracowici, szczęściarze - oni wszyscy sobie poradzą. Cała reszta zaś, czyli przeważająca większość, skończy poniżej 3 tys. netto, na umowie zlecenie z weekendami oraz nadgodzinami. I różowe okularki się rozbiją.
@onelovee: zrobiłem kilka rzeczy które kopnęły mnie w dupę w takich kierunkach o których podświadomie marzyłem
- jezyk angielski zawsze miałem lepszy niz rówieśnicy
- bardzo dobry kurs lepszy niż rówieśnicy
- kolejny kurs "tłumaczący" lokalną kwalifikację na rozpoznawalną miedzynarodowo
- gówno kursy internetowe które ni stąd ni z owąd okazały się strzałem w dziesiątkę.
dzięki tym punktom
Wiesz, jest różnica między pracą "utrzymam się w kawalerce i z 20-30 euro zostanie" a "żeby nie wybierać między rachunkami a jedzeniem muszę mieszkać z dwójką ukraińców"
Czyli?
15%? 90%? Generalizacja z d.py, żeby było hasełko "młodzi" i żeby dzban mógł zareagować: "pa jakie te młode szyskie tera roszczeniowe!!!"
Klikbajtowy tytulik na podstawie 1 tylko badania, które za próbkę miało młodych z najbogatszych miast:
A jeżeli masz odłożone powiedzmy 50 koła to wtedy możesz czekać nawet rok na jakąś sensowną ofertę
@Aureilon: Ale on to napisał w 2005 roku, wtedy za tyle niektórzy normalnie pracowali.
Gospodarka działa tak, że jak pracowników będzie za mało, to w końcu pracodawcy będą musieli zatrudnić tych bardziej wybrednych pod względem płacy.
Imigracja pracowników w skali makrojest szkodliwa dla gospodarki, zarobki stoja w miejscu,
cześć pieniędzy imigranci wysyłają do rodzinnego kraju, ze względu na bariery językowe często obniża się jakość świadczonych usług. Myślisz ze dlaczego Anglia opuściła UE?
Bo obywatele dali się zmanipulować idiotycznym hasełkom? Przecież nadal masa imigrantów tam pracuje i będzie pracować, na tym opiera się ten kraj.
"Udokumentowane przypadki narzekania na "dzisiejsze czasy" są tak stare jak pismo.
W XX wieku p.n.e. jeden z Sumerów napisał tekst "Skryba i jego zepsuty syn". Był bardzo popularny, zachował się do naszych czasów w ponad 50 kopiach.
Janusze biznesu: