Bić jak policjant
To historia o policji. Policjantem jest kat, policjantką jest ofiara. Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu przez lata obojętnie przygląda się dramatowi, jaki rozgrywał się w służbowym mieszkaniu. – Zadziałała chora solidarność zawodowa – mówi jeden z oficerów.
kinga-debiec z- #
- #
- #
- #
- 60
- Odpowiedz
Komentarze (60)
najlepsze
@renkaboga: To coś więcej niż "solidarność zawodowa" - to poczucie bycia ponad prawem i wzajemne krycie jeden drugiego. Kto ma do czynienia prywatnie z policjantami ten wie o czym mówię.
Gdy trzeba gazować ludzi, pilnować karakana na mrozie, nękać przedsiębiorców to jakoś L4 nie bierzecie?
Komentarz usunięty przez moderatora
Inna sprawa że nie dziwne że są nie szanowane wśród kolegów jeśli to oni głównie zapietdalają na patrolach lub interwencjach, a one przerzucająb papierki na ciepłej komendzie.
@Floyt: Nie uważam, żeby było to złe. Znam kilku policjantów i oni zdecydowanie wolą robotę niepapierkową. Z kolei policjantki raczej nie mają atutów, żeby szarpać się z żulami.
mało tego, mam znajomych ze szkoły co poszli do policji :d każdy jeden w jakiś sposób był w szkole gnębiony :D
Komentarz usunięty przez moderatora
Żona na to