Pierwszeństwo pieszych, jazda na zderzaku, limit prędkości.
Piesi będą mieli pierwszeństwo także przy wchodzeniu na pasy, ale podczas przechodzenia przez jezdnię nie będą mogli korzystać z telefonu. Sejm uchwalił w czwartek nowelizację Prawa o ruchu drogowym. Nowe przepisy regulują również kwestię tak zwanej jazdy na zderzaku.
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- #
- 374
- Odpowiedz
Komentarze (374)
najlepsze
@janznetu: Ja np. zamierzam jutro wejść na niejedno przejście...
Tak, co jeszcze? Może nakaz zrobienia pompki i pajacyka przed przejściem, aby policja czająca się 20 metrów w krzakach nie miała możliwości wlepienia mandatu.
Zdajesz sobie sprawę, że rozejrzeć się można kilka metrów od przejścia i przez nie płynnie przejść?
To jest właśnie stan polskiej legislacji. Robienie przepisu, którego nie będzie się dało wyegzekwować, który będzie cholernie podatny na interpretacje (czy nie można tylko patrzeć na telefon, ale można go nieść w ręku, a może
Co konkretnie znaczy sformułowanie "Wyjątkiem ma być manewr wyprzedzania"?
Czyli jak kogoś wyprzedzam, z---------m 200km/h, a ktoś przede mną też wyprzedza, tylko że wolniej, to wtedy mogę mu podjechać pod zderzak? Czy o co konkretnie chodzi?
To znaczy, że to jest bubel.
@janekplaskacz: Gorzej to jest bubel, który ma rozwiązywać ważny problem. O wiele lepsze byłoby określenie odstępu jako czasu potrzebnego na jego przebycie określonego w sekundach np. 3 sekundy lub 2 sekundy. Przede wszystkim o wiele łatwiejsze do weryfikacji np. fotoradarem czy pętlą indukcyjną.
Już nie mówiąc, że na drogach np. gminnych i powiatowych, gdzie nie ma słupków hektometrowych jest bardzo ciężko określić odległość w
Nie ma to jak być na tyle upośledzonym, by nie potrafić się rozejrzeć i przestrzagać przepisów. W przepisach jasno jest napisane, że pieszy ma się upewnić, że kierowca go przepuszcza, więc praktycznie każda śmierć na drogach to współwina pieszego xD
No ale
Ty widzisz jedynie winę pieszych a ja widzę (będąc i pieszym i kierowca) że generalnie u nas winne są obie strony.
Każesz pieszemu wiedzieć kiedy w jakiej sytuacji wynosi drogą hamowania pojazdu a pewno sam tego nie wiesz.
Moim zdaniem jestes jednym z tych osób przez których takie prawo musiało zostać uchwalone. Niby wszystko wiesz a potem jak coś się stanie to jest
Dla mnie żadna nowość. W Wejherowie piesi i tak zachowują jakby mieli pierwszeństwo i po prostu wchodzą na pasy nie patrząc. ¯\_(ツ)_/¯ Tydzień temu kobieta idąc chodnikiem tyłem do mnie nagle skręciła i weszła na pasy. Nawet się nie rozejrzała, czy nic nie jedzie.
Widze ze popierasz ten przepis to moze mi wytlumaczysz:
1. Dlaczego ludzie ryzykuja zyciem nawet sie nie rozgladajac czy cos nie jedzie?
2. Po co martwemu pieszemu kierowca w wiezieniu?
3. Co kieruje ludzmi "ja
-po pierwsze dokładny audyt każdego przejścia dla pieszych w tym kraju
- obowiązek oświetlenia każdego przejścia dla pieszych światłem białym (białe nowe ledy, przy świetle pomarańczowym pieszy często zlewa się z otoczeniem), tzn osobne latarnie z bialym światłem doświetlające przejście z obu stron wraz z obszarem znajdującym się przy przejściach, aby kierowcy mieli szanse zobaczyć pieszego przed tym jak wejdzie na przejście. Cel regulacji chyba oczywisty - ogrom przejść dla pieszych, a szczególnie obszarów przy przejściach jest kompletnie niewidoczna dla kierowców po zmroku.
- obowiązek malowania „zebry” odblaskowa żółta farba oraz obowiązek odświeżania tych pasów raz na rok/dwa - ma to na celu odznaczenie przejścia dla pieszych kolorem od innych znaków poziomych, poprawę widoczności w deszczu, gdzie często białe pasy zlewają się z luna świateł samochodu. Poza tym, baaaardzo duża liczba przejść jest raz namalowana, a potem odnawiana chyba po 10 latach, bo albo farba odchodzi całkiem albo jest kompletnie wytarta.
- obowiązek wyznaczenia przy przejściu obszaru 1m od tego przejścia wgłąb chodnika, gdzie pieszy może znajdować się tylko w celu przejścia przez drogę a nie w celu pogaduch lub postania sobie.
- zachęcanie samorządów do tworzenia „inteligentnych” przejść, reagujących i ostrzegających kierowców o tym ze ktos zbliża się do przejścia.
Infrastruktura wokół przejść jest u nas fatalna, jak mówił raport o tym większość przejść jest niebezpieczna lub bardzo niebezpieczna, bo niedoświetlona, przysłonięta, tuż przy chodniku albo przystanku. Na swojej trasie mam jedno przejście z pięknym drzewem zza którego nie ma szans zobaczyć pieszego, dwa przejścia wypadają tuż za przystankiem i jak zatrzymuje się autobus nie widać nic z naprzeciwka, a za chwilę zza autobusu piesi do rozjechania. Pozostałe przejścia wszystkie z chodnika przyklejonego do jezdni, więc nijak wiadomo kiedy wejdą. Przystanek przy przejściu, a ludzi tyle że część czeka tuż przy i jak się zatrzymać albo udają ślepych albo odwracają się.
Nasza infrastruktura to DRAMAT a przepisy chyba po to by to maskować, bo na kierujących taniej zrzucić.
Wystarczyłoby
Poprawa infrastruktury nie zmieni największego problemu polskich dróg - polskich kierowców, a to tu trzeba zacząć. Przestać rozdawać prawo jazdy każdemu grzmotowi jak leci.
@Grothar: Oj, znalazłeś sobie kozła ofiarnego do smarowania i już...
A prawda taka, że piesi to takie same dekle od studzienek, jak kierowcy.
A zacząć to trzeba od zlikwidowania przejść co 100m, odsłonięcia ich, doświetlenia ich, w------a czerwonych świateł na każdym przejściu jak młoty nie potrafią