W 2020 r. zaczęło się mówić o patodeweloperce. Oto 5 jej przykładów
Jakość nowych mieszkań coraz częściej pozostawia wiele do życzenia, dlatego od kilku miesięcy taką karierę robi określenie patodeweloperka. To zjawisko ma wiele różnych twarzy, które postanowiliśmy zebrać w jednym zestawieniu.
contrast z- #
- #
- #
- #
- #
- 347
- Odpowiedz
Komentarze (347)
najlepsze
Pewnie zastanawiacie się dlaczego rów jest oddzielony od ulicy płotem i potem od osiedla drugim płotem.
Otóż nie jest to rów. Jest to urządzenie hydrotechniczne które MUSI być ogrodzone ze wszystkich stron.
To nie fanaberia i zasieki z fosą ale wymagania budowlane. Nawet jak osiedle z innych stron nie miałoby płotu to tutaj są potrzebne aż dwa.
Niestety ale poziom studiów (a potem też absolwentów) też wpływa potem na taką jakość budownictwa
Albo sobie architekt wymyślił ale inwestor na budowie trochę tam zmienił.
Czemuś bardziej cieszącemu oko i z mniej zacofaną architekturą. A przy okazji można
Na planie z 6 metrów do płotu, drzewa i krzaczki dzielą od wonności płynących z biedronkowego śmietnika.
Z drugiej strony nie lepiej, ktoś nie umiał w wymiarowanie, gdy rysował.
Cały budynek sprzedany patofliperom (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Komunikacja z rana to jakiś dowcip. Teraz jest już prawie tragedia, a dostawiają jeszcze kilka budynków na końcu ulicy, to dopiero będzie mega korek. A wystarczyło by położyć może sto metrów asfaltu, by to wszystko puścić przez strefę (-‸
@Raf_Alinski: owszem. Stąd w śródmiejskich kwartałach kamienic osiąga się taką wysoką gęstość zaludnienia. Ale tam ma to sens - wszystkie usługi są pod ręką, w zasięgu pieszego, transport poza centrum często też, choć często kosztem kompletnego braku miejsc parkingowych.
A teraz
@Raf_Alinski: I tu się zdziwisz, ale aktualnie trendem jest budowa domów samowystarczalnych. Fotowoltaika na dach, pompa ciepła do ogrzewania CWU/CO, olbrzymi zbiornik buforowy i rachunek za prąd w kwocie 30-40zł za 180m2 domu. Haczykiem jest to, że na mieszkanie musi przypadać