Bambino: gramofon, na którym lepiej płyt nie kłaść
Jak naprawdę brzmi kultowy gramofon Bambino? Jak jest zbudowany? Dlaczego lepiej "płyt na nim nie kłaść"? Co dziś można zrobić z tego gramofonu?
sznaps82 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 66
Jak naprawdę brzmi kultowy gramofon Bambino? Jak jest zbudowany? Dlaczego lepiej "płyt na nim nie kłaść"? Co dziś można zrobić z tego gramofonu?
sznaps82 z
Komentarze (66)
najlepsze
To samo zresztą tyczy się kaset i szpul.
@jamtojest
Bo nośniki stratne przy każdym odtworzeniu to jest badziew i kropka. Tylko nostalgia powoduje że ludzie się oszukują jakie to fajne.
Wyobraź sobie że zespół gra koncert za koncertem nie zmieniając strun ani nie strojąc instrumentów.
Tak wygląda właśnie odsluch 100 razy odsłuchanej kasety czy winylu. I nie gadaj mi o jakości sprzetu, taka po prostu technologia.
Mam pirackich z 50 TLOCZONYCH kompaktow
Nie mam zamiaru zaprzeczać, nośnik oczywiście się zużywa. Ale przy odpowiednim traktowaniu jest to zużycie niezauważalne. Jestem absolutnie pewny, że nie ma na świecie człowieka, który odróżni dźwięk świeżo nagranej taśmy od taśmy odtworzonej np. tysiąc razy. Myślę, że i 10 tys. by było ciężko.
A czy badziew... Jasne, że cyfrowy zapis ma niemal same
O wiele bardziej niebezpieczną szlifierką unitry był nasz Bernard. Wygląd nawiązujący do ówczesnych technicsów miał sugerować że to sprzęt światowej klasy i budził porządnie u każdego blokowego melomana. Niestety rzeczywistość okazała się inna- niszczył płyty i brzmiał jak gówno. Do dzisiaj stoi u mnie jako ozdoba. Ostatnio włączałem go 10 lat
Ale najdziwniejszy z serii późnych mister hitów był chyba Emanuel - widziałem to cudo u mnie w szkole i pożyczyłem sobie z niego wkładkę bo mi była bardziej potrzebna ( dopowiem, to był 2011 rok, a wkładka okazała się uszkodzona jak moja). Był to gramofon Deck który ( o ile pamiętam) miał poziom sygnału zbyt mały jak dla line out
Jak zacząłem go sprawdzać to mnie prąd pier,,,,, oł wywaliłem go pudla i do garażu
rozebrałem już 10 takich