Po rozpadzie ZSRR Ukraina startowała z wyższego pułapu niż Polska. A dziś...
Po upadku bloku wschodniego Ukraina była w dużo lepszej sytuacji niż Polska. W spadku po ZSRR odziedziczyła rozbudowany system przemysłowy. Nie mogła również narzekać na zasoby naturalne. A jednak po ok. 30 latach nad Dnieprem przyglądają się polskiej gospodarce z zazdrością.
t.....n z- #
- #
- #
- #
- #
- 154
Komentarze (154)
najlepsze
Słyszałem opowieści od rodziny jak ktoś jechał w tamte strony to kupował 2 walizki damskiej bielizny i sukienek i jechał i sprzedawał za złoto albo za ruble które potem wymieniał na złoto i przywoził do PL. Przebitka wielokrotna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wuwuzela1: Ale zbrojeniówka u nich nadal działała i sprxedawała do Rosji - nawet podczas wojny z ruskimi. A nasza odzieżówka zdechła.
@Woody_90: Nie była, wszystkie dane mówią coś przeciwnego https://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=world&idim=country:POL:UKR&ifdim=world&hl=pl&dl=pl&ind=false
Ludzie nie rozumieją różnicy w per capita i całościowym PKB, które mieli równe Polsce, ale mieszkało tam 52 miliony osób.
Albo ratują się siłą nabywczą, która i tak była tam zafałszowana jak to było w sowieckich statystykach.
https://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_mktp_cd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=world&idim=country:POL:UKR&ifdim=world&hl=pl&dl=pl&ind=false
Przez całe lata 80 Polska miała spadki PKB rok do roku, miała embargo zachodu za stan wojenny, aż do bankructwa,
stałe dolary amerykańskie niwelują zmiany kursów walutowych, przeliczone na osobę, pokazują gdzie żyje się lepiej: https://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=world&idim=country:POL:UKR&ifdim=world&hl=pl&dl=pl&ind=false
W zbankrutowanej Polsce żyło sie lepiej niż w kwitnącej sowieckiej Ukrainie.
@RaperJanczar: gospodarkę trzeba zostawić w spokoju, PIS bierze się za gospodarkę i co z tego wychodzi?
Branie się za gospodarkę to wg polskich polityków mnożenie przepisów wzajemnie sprzecznych i niezrozumiałych dopóki ktoś nie "wymyśli" interpretacji. Sraczka legislacyjna psuje gospodarkę.
Trzeba ograniczyć socjal i biurokrację a na to nie pozwala głosująca większość która totalnie nierozumie skąd się biorą pieniądze.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Memorandum_budapeszte%C5%84skie
Gdyby przemysł jeszcze działał jak w grach - gdzie produkuje "tarczki produkcji" a nie był powiązany z rynkiem... Przemysł olbrzymi bez rynku zbytu, działający "żeby zatrudniać ludzi" - to ciężar a nie przewaga.
Jasne jasne. Dlatego Czesi startowali z o wiele wyższego poziomu A dystans bardzo się zmniejszył.
Koniec dyskusji możesz sam sprawdzić mi się nie chce wklejać tak oczywistych wykresów na telefonie.
Uratowała nas ustawa Wilczka i uwolnienie gospodarki, Balcerowicz swoim "chłodzeniem gospodarki" wręcz ją później znowu wyhamował.
Komentarz usunięty przez moderatora