To ma tak bardzo sympatyczną mordę i zachowanie i jest przy tym tak paskudnym śmierdzielem i szkodnikiem, że aż się wierzyć nie chce, jak jedno z drugim może iść w parze.
@Ash69: a czemu takie chamskie komentarze mi walisz? Sam się umyj, jeśli masz z tym problem, ode mnie się od.... zajączkuj. Kuna domowa może i jest drapieżnikiem, ale w gospodarstwie domowym jest 100% szkodnikiem, potrafi zrobić wielkie szkody w poszyciu dachu. I naprawdę nie muszę się "douczać", bo mam za sobą już remont poddasza w domu, połączony z wyciąganiem przesikanej wełny wymieszanej z truchełkami
@Jarek_P; właściciele aut którzy parkują auta w pobliżu łąk czy lasów też mogą potwierdzić, ze to szkodniki. W najlepszym wypadku po prostu poprzegryzaja kable /wężyki. W gorszym zniosą w zakamarki auta to co upolują a smród gnijącego mięsa będzie przyprawiał o wymioty.
Pamiętajcie zawsze, że dziko żyjące zwierzęta unikają ludzi, takie zachowanie może być niestety objawem wścieklizny. To samo tyczy się "towarzyskich" lisów
@prohistoric: Wścieklizna teraz to rzadkość. Po prostu zwierzęta przyzwyczają się do ludzi i stają się odważniejsze. Ja widziałem lisa w centrum Warszawy, na zamkniętym osiedlu. W pierwszej chwili myślałem, że to pies, ale jakiś taki dziwny. Ale coś się nie zgadzało w wyglądzie. A lisy to akurat są bardzo ciekawskie, szczególnie młode.
Ostatnio brat opowiedział mi, że w garażu nad którym ma pokój, coś w nocy hałasowało; jakby jakieś zwierze przewracalo słoiki że srubkami itp. Rano poszedł sprawdzić a na masce samochodu zobaczył malutkie ślady łapek... Wniosek jeden: kuna. Sam w moim samochodzie parkowanym koło domu, często znajdowałem pod maską kawałki chleba itp., ale odpukac: nigdy nie natrafiłem na problemy typu przegryzione kable itp (chyba, że o czymś nie wiem); widocznie kunie nie smakuje Honda. No ale jest zima, samochód na dworze, dookoła śnieg, a gdy ostatnio szedłem do samochodu to zobaczyłem małe ślady, takie "skakane" jak to kuny pozostawiają... Wsiadam, odpalam brykę, patrzę, a pod nogami mam kunę! Już chciałem otworzyć drzwi i z buta ją na zewnątrz, kiedy ta mówi, że dzień dobry, chciała się przedstawić, bo zamieszkuje ten pojazd... Trochę mnie zdziwiło, że kuna gada, ale se myślę, że grzeczna, kulturalna, to poczekam z tym butem. No to jej mówię, że to tak nie bardzo se zamieszkiwać za darmochę, bo pojazd kosztował parę ojro, a ta mi w płacz, że ona ma dzieci za tylnym siedzeniem, że biedna, że gdzie się z tymi dziećmi podzieje i takie tam... No to se myślę - gadająca kuna, w sumie będzie do kogo japę otworzyć w trasie i taki bajer w ogóle... To jej odpowiadam, że wporzo, niech se zamieszkuje, tylko tak - jakieś tematy fizjologiczne na zewnątrz, żeby mi welurów nie brudziła - podstawa. Poza tym zero zniszczeń - paski, tapicera, obicia mają być nie ruszone, bo od razu wyjazd z auta. No i żeby mi młode po nadwoziu nie biegały, bo pazurami lakier porysują. Kuna na to, że oczywiście, żadnego brudzenia w pojeździe, niszczenia infrastruktury, a poza tym ona jest honorowa, ma odłożone parę złotych, to mi zapłaci, tylko, żebym jeszcze nie ruszał, bo skitrała gdzieś koło akumulatora, więc skoczy i przyniesie. Szczerze mówiąc tak mnie ta kuna wzruszyła, że mówię - dobra, nie chce żadnych pieniędzy, kupisz jakieś ubrania dzieciom. Zresztą przy akumulatorze jest kwas, to masz tu schowek - jest twój - weź se te pieniążki przynieś tutaj, nikt ci nie ruszy. Trochę się przy tym wygłupiłem, bo kuna na to, że dzieci ubrań nie potrzebują, bo mają swoje futro, a za schowek bardzo dziękuje i chętnie skorzysta. Tak więc wystarczy trochę kultury, a nie zaraz wieszać kostki do kibla.
@Uberpartnerflota: Też miałem kostkę, widocznie zwietrzała. Dziś w całym taborze wjechały po dwie nowiutkie o zapachu leśnym. Choć trochę mam wątpliwości: co jeśli kuna zapach leśny lubi? W końcu jest z lasu. Mogłem kupić zapach morski...
Jeden z nielicznych gatunków który lubi zabijać dla „zabawy”. Kurnik potrafią wybić w ciągu nocy nie zjadając nic. I jeśli ocaleje coś będą wracać aby dokończyć dzieła. Dodatkowo żywią się jajkami, młodymi innych zwierząt , padlina jak najbardziej. Magazynki kuny to smród aż nos więdnie. Świetny drapieżnik, dobrze że taki mały bo w wersji większej to pogromy by siał.
Goście z usług leśnych mówią, że jak mają taka ciekawską kunę to... trzeba pilnować śniadania, bo nie jeden raz wyciągnęły całą siatkę z auta, a skubańce potrafią się przeciskać przez uchyloną szybę :D
@aus88: Dokładnie nie sprzątają po sobie i kary nie dostają. Puszki po piwach i opakowania po jedzeniu. Kto inny by dostał mandat do 5 tysięcy złotych a oni nie...
Komentarze (90)
najlepsze
@Ash69: a czemu takie chamskie komentarze mi walisz? Sam się umyj, jeśli masz z tym problem, ode mnie się od.... zajączkuj.
Kuna domowa może i jest drapieżnikiem, ale w gospodarstwie domowym jest 100% szkodnikiem, potrafi zrobić wielkie szkody w poszyciu dachu. I naprawdę nie muszę się "douczać", bo mam za sobą już remont poddasza w domu, połączony z wyciąganiem przesikanej wełny wymieszanej z truchełkami
źródło: comment_1593889101p508osEg7j2q2axwnUVeJ3.jpg
PobierzRano poszedł sprawdzić a na masce samochodu zobaczył malutkie ślady łapek... Wniosek jeden: kuna.
Sam w moim samochodzie parkowanym koło domu, często znajdowałem pod maską kawałki chleba itp., ale odpukac: nigdy nie natrafiłem na problemy typu przegryzione kable itp (chyba, że o czymś nie wiem); widocznie kunie nie smakuje Honda.
No ale jest zima, samochód na dworze, dookoła śnieg, a gdy ostatnio szedłem do samochodu to zobaczyłem małe ślady, takie "skakane" jak to kuny pozostawiają... Wsiadam, odpalam brykę, patrzę, a pod nogami mam kunę! Już chciałem otworzyć drzwi i z buta ją na zewnątrz, kiedy ta mówi, że dzień dobry, chciała się przedstawić, bo zamieszkuje ten pojazd...
Trochę mnie zdziwiło, że kuna gada, ale se myślę, że grzeczna, kulturalna, to poczekam z tym butem. No to jej mówię, że to tak nie bardzo se zamieszkiwać za darmochę, bo pojazd kosztował parę ojro, a ta mi w płacz, że ona ma dzieci za tylnym siedzeniem, że biedna, że gdzie się z tymi dziećmi podzieje i takie tam... No to se myślę - gadająca kuna, w sumie będzie do kogo japę otworzyć w trasie i taki bajer w ogóle... To jej odpowiadam, że wporzo, niech se zamieszkuje, tylko tak - jakieś tematy fizjologiczne na zewnątrz, żeby mi welurów nie brudziła - podstawa. Poza tym zero zniszczeń - paski, tapicera, obicia mają być nie ruszone, bo od razu wyjazd z auta. No i żeby mi młode po nadwoziu nie biegały, bo pazurami lakier porysują. Kuna na to, że oczywiście, żadnego brudzenia w pojeździe, niszczenia infrastruktury, a poza tym ona jest honorowa, ma odłożone parę złotych, to mi zapłaci, tylko, żebym jeszcze nie ruszał, bo skitrała gdzieś koło akumulatora, więc skoczy i przyniesie. Szczerze mówiąc tak mnie ta kuna wzruszyła, że mówię - dobra, nie chce żadnych pieniędzy, kupisz jakieś ubrania dzieciom. Zresztą przy akumulatorze jest kwas, to masz tu schowek - jest twój - weź se te pieniążki przynieś tutaj, nikt ci nie ruszy. Trochę się przy tym wygłupiłem, bo kuna na to, że dzieci ubrań nie potrzebują, bo mają swoje futro, a za schowek bardzo dziękuje i chętnie skorzysta. Tak więc wystarczy trochę kultury, a nie zaraz wieszać kostki do kibla.
Poza
źródło: comment_159390535375tVvxSNF3aOhHz771TPQY.jpg
Pobierz@chudogruby: Dokładnie, ile to kur przez nie straciliśmy... A dziś jedna z nich zeżarła mi wygłuszenie w skodzie. #!$%@?ć kuny.
Dodatkowo żywią się jajkami, młodymi innych zwierząt , padlina jak najbardziej. Magazynki kuny to smród aż nos więdnie. Świetny drapieżnik, dobrze że taki mały bo w wersji większej to pogromy by siał.
( ͡° ͜ʖ ͡°)