Morawiecki od marca był ostrzegany: wybory 10 maja są niemożliwe
O tym, że Morawiecki jest tego świadom, opowiedzieli publicznie dwaj jego podwładni: Jarosław Gowin oraz jego zastępca w resorcie prof. Wojciech Maksymowicz. Obaj stwierdzili – co jest jeszcze ciekawsze – że poinformowali o tym szefa rządu. Gowin twierdzi nawet, że Morawiecki się z nim zgodził.
Jakis_ja z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 48
- Odpowiedz
Komentarze (48)
najlepsze
Źle zrobili, powinni poinformować o tym prezesa partii rządzącej, a nie tylko premiera, bo to on podejmuje decyzję.
@Kielek96: Inteligentni ludzie nie pójdą do prezesa powiedzieć że tego nie da się zrobić.
Przyjmowanie, że oni czegoś nie zrobili bo nie umieli/nie przewidzieli jest głupie. Płacą w c--j dukatów doradcom, oni są przygotowani na 10 ruchów i możliwości naprzód. To jak
Od kiedy to zdanie jednego Gowina obliguje cały rząd do jakieś decyzji? xD
Inni uważają, że wybory mogą się bezpiecznie odbyć w Maju w formule korespondencyjnej i tak będzie.
Szczerze, nie rozumiem co Wyborcza próbuje tym artykułem udowodnić. Ale lemingi wykopują xD