@Spejsonik: To nie jest powód do dumy, powinieneś być od dawna świadom że to wszystko ku temu zmierza. Ten kierunek był od dawna obrany, ograniczenia narzucano kawałek po kawałku i wiele osób ostrzegało o zapędach władzy, o jej woli do kontrolowania każdego aspektu życia obywateli i o tym że prędkość tych zmian znacznie wzrosła w ostatnich latach, przecież mieliśmy ustawę antyterrorystyczną, niedziele niehandlowe, ustawę hazardową itp itd kawałek po kawałku
W sumie to ludzie normalnie myja samochody na myjniach. Byla jedna czy dwie akcje na kraj z mandatami od policjantow z przerostem ego czy jakimis innymi problemami psychicznymi.
Nie bronię absurdalnych przepisów, ale to co robi jest zgodne z "przepisami"
Facet po prostu wykonuje swój służbowy obowiązek (dbanie o powierzony sprzęt). Jakby jeździli uwalonymi autami, to zaraz byście marudzili że nie dbają o sprzęt. Zakazy nie obejmują przecież wykonywania obowiązków służbowych. Z tego samego powodu pracownicy zieleni miejskiej mogą przebywać w parkach (aby skosić trawę), 20-letnia kasjerka może przebywać w sklepie w godz. 10-12, a pracownik w delegacji może nocować
@Ejshud ale to policja sama z siebie zaczęła karać za mycie aut. W rozporządzeniu nic o tym nie ma, więc to kwestia nadgorliwości policji. Może ludzie których ukarali też myli auto w celach służbowych? Wyszli teraz na hipokrytów
Panowie i Panie. Nie znam tej konkretnej sytuacji ale przepisy o których mówimy, nie zabraniają mycia auta tylko wyjścia z domu cleem wykonania innych niż określonych w RRM z 31.03.2020r. Mówiąc ogólniej nie można wyjść z domu umyć auta, czy pójść na plac zabaw, nie można wykonywać czynności poza pracą, zakupami, krótkim spacerem (co to znaczy krótki itp to teraz nieistotne), wolontariatem na rzecz walki z Covid19 itp. Jeżeli ktoś ma działalności
@maly_stary_rower: a jak ktoś ma brufną szybe i pracuje w sobote? Albo taki z-------l ze w tygodniu nie ma czasu? Takie apelowanie straciło sens jak rzad i milicja zaczeli robic swoje wbrew wszystkiemu.
@maly_stary_rower: Ale ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie zezwala w żadnym z przepisów na ograniczenie celu przemieszczania się. Ustawa zezwala na "czasowe ograniczenie sposobu poruszania się". W związku z tym, przepisy rozporządzenia, które jest wydane na podstawie ww. ustawy reguluje "cel poruszania się" nie mają podstawy prawnej. Nie chodzi w tej sytuacji o to czy jest to zasadne
Komentarze (162)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ten kierunek był od dawna obrany, ograniczenia narzucano kawałek po kawałku i wiele osób ostrzegało o zapędach władzy, o jej woli do kontrolowania każdego aspektu życia obywateli i o tym że prędkość tych zmian znacznie wzrosła w ostatnich latach, przecież mieliśmy ustawę antyterrorystyczną, niedziele niehandlowe, ustawę hazardową itp itd kawałek po kawałku
I za mycie pojazdów niezbędnych do pracy, albo za wymianę opon, kulsony dają mandaty.
Byla jedna czy dwie akcje na kraj z mandatami od policjantow z przerostem ego czy jakimis innymi problemami psychicznymi.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Facet po prostu wykonuje swój służbowy obowiązek (dbanie o powierzony sprzęt). Jakby jeździli uwalonymi autami, to zaraz byście marudzili że nie dbają o sprzęt.
Zakazy nie obejmują przecież wykonywania obowiązków służbowych. Z tego samego powodu pracownicy zieleni miejskiej mogą przebywać w parkach (aby skosić trawę), 20-letnia kasjerka może przebywać w sklepie w godz. 10-12, a pracownik w delegacji może nocować
Nie chodzi w tej sytuacji o to czy jest to zasadne