Lata eutanazji zmieniły wrażliwość Belgów i Holendrów. Najstarsi z...
... koronawirusem umierają w domach. Holenderscy i belgijscy lekarze dzwonią do seniorów i namawiają ich, by nie szukali pomocy na oddziałach intensywnej terapii, gdy zarażą się koronawirusem. Jak tłumaczą, lepszym rozwiązaniem jest śmierć w domu wśród bliskich.
W.....l z- #
- #
- #
- #
- #
- 117
- Odpowiedz
Komentarze (117)
najlepsze
@ObserwatorZamieszania: W szpitalu śpiączka farmakologiczna, intubacja i zgon. Lepiej by tlen i leki na rozszerzenie naczyń dawali. Stres też zabija. Oni dobrze radzą.
Tak
Jeżeli szpitale totalnie nie wyrabiają, to czy wam się to podoba, czy nie, lekarze muszą podejmować trudne decyzje. Jeśli mają wziąć na miejsce na oddziale i podłączyć do może ostatniego respiratora starszą osobę, której szanse na wyleczenie są prawie żadne, a kogoś młodszego kto te szanse ma, to decyzja musi zostać podjęta.
Wygodnie się siedzi w fotelu i komentuje, ale postawcie
Jeśli masz dwóch pacjentów, z których jeden jest słabszy i możesz mu realnie pomóc wyzdrowieć, a z drugim jest realana szansa, że nie potrzebuje nawet za bardzo pomocy, bo jest młody i silny i sam sobie poradzi, to wtedy właśnie idziesz z pomocą dla tego słabszego.
To zabrzmi zimno, ale pytanie jest takie: masz dwóch pacjentów (nieważna płeć, wiek itp.
Tylko nie kręć jak większość ludzi, bo jesteś tą osobą która zdecyduje kto dostanie to konkretne ostatnie łóżko (obojętnie czy to lekarz, czy nie. Ktoś taką decyzje podejmuje).
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Wiem, ze Ty rozumiesz... Ale wykopki.
Mając 90 lat i męcząc się nie jeden z was będzie błagać o śmierć - ale pozostaną tylko opcje nielegalne.